Mam ciągłe wahania nastroju, które są bardzo wyczerpujące psychicznie. Co mi jest?
Witam. Jestem 19-latką. Ostatnio moje życie uległo zmianie. Dawniej potrafiłam się śmiać i potrafiłam być pełna optymizmu, a teraz moje samopoczucie jest coraz gorsze. Nie mam ochoty na nic, ciągle bym siedziała i się nad sobą użalała (choć wiem, że mi to nic nie pomoże). Teraz przede mną podejmowanie ważnych decyzji, a ja kompletnie nie wiem co chce w życiu dalej robić, nie mam żadnych zainteresowań, nie wiem jaki kierunek studiów wybrać, nie mam żadnego celu, do którego mogłabym dążyć. Czuję taką bezsilność wobec tego. Boję się, że kolejny raz podejmę złą decyzję. Że znowu będę żałować, że nie wybrałam czegoś innego. Już sama nie wiem czemu jest mi tak strasznie dziwnie, tak jakby uchodziła powoli cała radość ze mnie (a uchodzę za wesołą osobę) i powodowało to, że wewnętrznie się wypalam. A później uwalnia się ta cała złość na wszystko i eksploduje na wszystkich… Czuje taką ogromną pustkę, taką głęboką dziurę w sobie, taką otchłań, której nie potrafię pokonać. A w tej otchłani widzę ogromną obojętność na cały świat. A później złość na siebie, że nic z tym nie zrobiłam, że kolejny raz zawiodłam. Nawet już nie chce mi się płakać i odchodzi mi ochota od życia. Nie wiem już co mam robić żeby odzyskać wiarę w siebie i w to całe życie. Żeby znowu poczuć tą radość i zarażać nią innych. Mam czasami takie dni kiedy wszystko jest piękne, ale po pewnym czasie to mija i wracam do szarej rzeczywistości. Takie ciągłe wahania nastroju są bardzo wyczerpujące psychicznie. Powodują, że czasami nie mogę sobie poradzić ze sobą, z nurtującymi mnie myślami oraz, że nie potrafię się na niczym skupić. Proszę o jakąś radę. Z góry dziękuję.