Mama nie akceptuje mojego chłopaka - co powinnam zrobić?
Mam 22 lata, jestem studentką 2. roku, wysoką i zadbaną. Mój problem polega na tym, że po prostu nie widzę swojej przyszłości. Zacznijmy od tego, że kierunek, jaki "ja" wybrałam, w ogóle mnie nie interesuje. Kolejna rzecz to to, że jako studentka zaoczna szukam pracy już od 2 lat i po prostu nikt mnie nie chce zatrudnić - jedyna praca, jaką mi oferowano, to przedstawiciel handlowy. Największym problemem jest dla mnie stosunek mojej mamy do mojego chłopaka. Jest on o wiele biedniejszy ode mnie, ale pracuje i porobił sobie uprawnienia na koparki oraz kompletne prawo jazdy. Chociaż jesteśmy razem już ponad 5 lat, moja mama ciągle nie potrafi się z tym pogodzić. Kiedy mówię, że jadę do niego na weekend, zadaje głupie pytania typu "a po co?" i wyzywa mnie. Sama oświadczyła mi, że nigdy się z tym nie pogodzi i że nigdy nam nie pomoże. Biorąc pod uwagę jej słowa, uważam, że moje życie po prostu nie ma sensu, bo nie możemy być razem, bo sami na mieszkanie nigdy nie zarobimy, a najgorsze jest to, że jeżeli chcemy miło spędzić weekend, to muszę wybrać: albo spędzić z nim czas i wysłuchiwać darcia i wyzywania mnie, albo zostać w domu i nie mieć ani jego, ani krzyków swojej matki. Ja już nie wiem, co mam robić, nie widzę już sensu życia. Rozmawiałam z nią już setki razy na ten temat, ale ona tego nie rozumie.