Nie potrafię sobie poradzić ze sobą - co mam zrobić, by się zmienić?
Witam, Mam 16 lat. Jestem bardzo nerwową, a przede wszystkim wybuchową dziewczyną. Łatwo popadam w konflikty. Na ogół ludzie postrzegają mnie jako ładną dziewczynę z dużym poczuciem humoru i rzeczywiście tak jest. Lubię się śmiać i w sumie jestem duszą towarzystwa. Często jednak popadam w dołki, z którymi ciężko mi sobie poradzić. Dzieje się tak wtedy, gdy pokłócę się ze swoją przyjaciółką. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Automatycznie spada moja samoocena, radykalnie zmienia się nastrój. Nie umiem tego kontrolować. I czuję się przez nią niedoceniana(przez przyjaciółkę). Gdy jestem z nią i innymi znajomymi mam wrażenie, że jest ode mnie lepsza, zabawniejsza, że ludzie wolą bardziej z nią rozmawiać niż ze mną. Może to zazdrość? Nie wiem, czy przykre doświadczenia z przeszłości mogą mieć na to wpływ. Będąc małą dziewczynką byłam molestowana. Wielu rówieśników o tym wiedziało i nabijali się ze mnie. Rodzice nie mają o tym pojęcia. To jest zbyt poniżające doświadczenie żeby się z nimi o tym dzielić. W domu nie zawsze było różowo. Zdarzało się, że ojciec na moich oczach bił mamę, gdy rodzice się kłócili bardzo się bałam. Jak mama mówiła ojcu o rozwodzie - groził samobójstwem i raz mało brakowało by je popełnił (zawiesił się na linie i się dławił), jednak brat szybko do niego poszedł i odciął linę. Miałam wtedy bodajże 11 lat. Miało oczywiście to wpływ na moją naukę. Jak miałam 13 lat mama wyjechała za granicę. Ojciec wtedy posądzał ją o zdradę i niemało razy usłyszałam jaka to ona nie jest wg mojego ojca oraz rodziny z jego strony. Często wtedy pił wyżywając się psychicznie. Nieraz mówił mi, że to przeze mnie nie układa mu się z mamą (gdy dzwoniła, zwierzałam się jej jak mi jest ciężko z powodu taty). W międzyczasie bardzo pokłóciłam się z przyjaciółkami, doszło do przykrych wyzwisk. Był to chyba najgorszy okres w moim życiu, który ciągnął się przez rok. W ostatnie wakacje wyjechałam za granicę na miesiąc do pracy z przyjaciółką, koleżanką i jej mamą. Koleżanka miała wielki żal o wiele spraw związanych z nami. Niestety doszło do takiej kłótni, przez którą do tej pory nie utrzymujemy kontaktu. Przez cały miesiąc pobytu izolowałam się od pozostałych, siedziałam sama. Było mi strasznie smutno, bo przyjaciółka wykazywała większe zainteresowanie koleżanką, niż moją osobą. Czułam się gorsza. Wtedy najbardziej jej potrzebowałam, a ona nie była w stanie mi pomóc. Co mam zrobić, by się zmienić, bo przez moją nerwowość, brak dystansu do siebie, niskiej samoocenie i wiele innych wad, wykańczam się.