Nie widzę sensu życia. Jak to zmienić?

Witam. Nazywam się Mateusz, mam 17 lat. Od urodzenia do 15. roku życia moje życie było normalne - miałem dużo pieniędzy, tzn. moi rodzice, chodziłem do kościoła, kumplowałem się - wszystko było dobrze.

Moje życie zaczęło się walić gdy poszedłem do technikum z internatem - tam poznałem nowych przyjaciół. Przez kilka miesięcy było super. Po jakimś czasie odsunąłem się od kościoła, przestałem chodzić, spróbowałem parę razy narkotyków. Z kumplami paliliśmy fajki, chodziliśmy na piwo itp., opuszczałem bardzo dużo godzin. Na początku też poznałem dziewczynę - byłem z nią przez cały prawie rok szkolny. Raz zobaczyłem jej sms-y jak pisała z innym, powiedziałem jej o tym, ale jej wybaczyłem, bo nie potrafiłem zerwać.

Pod koniec roku miałem bardo dużo zagrożeń i nie dawałem rady z nauką. Kumple zawsze ode mnie pożyczali, brali papierosy - można powiedzieć, że ja za wszystko płaciłem. Po pewnym czasie, pod koniec roku szkolnego, pożyczyłem głupie 20 zł, już nie pamiętam na co - przyszli do mnie i powiedzieli, że za godzinę masz oddać kasę, bo inaczej porozmawiamy. Wtedy poczułem się bardzo głupio, nie miałem wyjścia, oddałem i wtedy zrozumiałem, jakich miałem kumpli: przez cały rok ja im wszystko fundowałem, a pod koniec roku, w ten sam dzień, co pożyczyłem, kazali mi oddać, ale mniejsza o to.

Dowiedziałem się również, że dziewczyna też chodziła ze mną dla pieniędzy. Jakoś skończyliśmy ze sobą. Na drugi dzień w szkole dowiedziałem się, że nie zdam. Pogodziłem się z tym, spakowałem się, wróciłem do domu. Wcześniej, ok. tydzień temu zabrali mojemu ojcu prawo jazdy za jazdę po pijanemu - już od 3 lat ojciec pił i widziałem jak się każdy męczy, a ja nie potrafiłem nawet słowa mu powiedzieć, tylko ciągnąłem od niego kasę. Przez 2 tygodnie ojciec nie pił - pojechaliśmy na wakacje na kilka dni. Tam poznałem dziewczynę, widziałem się z nią dwa dni, całowaliśmy się i było miło.

Natomiast nie wspomniałem, że przez to wszystkie problemy z alkoholem i hazardem w małym stopniu moje życie się zmieniło. Nie mam już tyle pieniędzy, ale i tak dostaję od rodziców, gdy tylko chcę. Nie mogę znieść jak widzę, słyszę, że ktoś ma kupę kasy i po prostu dostaję od razu nerwicy, cały czas myślę o pieniądzach, że chciałbym być bogaty i najważniejsze - spotkać taką dziewczynę, która będzie mnie kochała tak naprawdę i być z nią.

Po powrocie z wakacji tak jak wcześniej chodzę cały czas przygnębiony, nie wiem o czym myśleć, nie mam co robić - to umawiam się z kumplami na piwo i tak w koło, codziennie. Proszę o pomoc.

MĘŻCZYZNA, 17 LAT ponad rok temu

Witam!

Moim zdaniem pogubiłeś się w życiu. Problemy w domu, zmiana sytuacji materialnej, nowa szkoła i środowisko, wszystko to wpłynęło na Twoje zachowanie. Zacząłeś pić alkohol, palić papierosy i próbować narkotyków. Dla młodego człowieka to nie jest najlepszy pomysł na życie.

Szkoła jest bardzo ważna, ponieważ bez odpowiedniego wykształcenia nie będziesz miał szansy osiągnąć zamierzonych celów. Nałogi nie pomagają, a wręcz odciągają Cię od nauki, czego wynikiem był problem z zaliczeniem roku. W domu także pojawiły się problemy. Warto o nich porozmawiać z rodzicami, a nie traktować ich wyłącznie jako skarbonkę.

Twoi rodzice są w kryzysie, ale Ty możesz im pomóc. W rodzinie należy sobie wzajemnie pomagać. Chcesz mieć przyjaciół i dziewczynę, którzy nie widzą w Tobie jedynie sponsora. Musisz postarać się pokazywać ludziom z jak najlepszej strony, tej wewnętrznej, psychicznej, a nie materialnej. To Twoje wewnętrzne zalety gwarantują trwałości i prawdziwość relacji z innymi.

Poznaj innych i naucz się być atrakcyjny nie tylko poprzez pieniądze czy niebezpieczne nałogi. Twoja atrakcyjność to Twoja osobowość. W ten sposób możesz znaleźć miłość i przyjaźń. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty