Niekontrolowane zmiany nastroju
Mam 19 lat i jestem mężczyzną. Dawniej byłem szczęśliwym, pełnym życia człowiekiem, całe dnie spędzałem na malowaniu obrazów, a radość, jaka z tego płynęła, była nie do opisania. Od 3 lat cierpię na niezależne zmiany nastroju - codziennie czuję w sobie pustkę, a rzeczy, które kiedyś mi sprawiały radość odeszły, moje wszystkie pasje stały się źródłem cierpienia, całe dnie spędzam, leżąc na łóżku, często płacząc i obwiniając się, a małe sprawy doprowadzają mnie do płaczu bądź furii. Tak wygląda dzień, a wieczorem często tryskam przez około godzinę energią i odzyskuję wiarę w siebie - ten stan jest swego rodzaju odurzeniem, po czymś takim jestem totalnie wyczerpany, i do tego dochodzi przytłaczające uczucie straty po przebudzeniu następnego dnia, utrzymujące się cały dzień.
Nie jestem w żaden sposób w stanie kontrolować swoich uczuć, nawet kiedy spotykam się z ludźmi, których kocham. Jestem totalnie zdołowany, wszyscy to zauważają, nieważne, co robię, nie mogę odnaleźć szczęścia, wcześniej wystarczyło zrobić coś, co sprawia przyjemność, a teraz nawet nic nie czuję, poza swoim ciałem, które mnie uwiera i sprawia tylko ból - po prostu nie mam życia emocjonalnego. Teraz tylko przypominam sobie, jak było kiedyś, zostało mi tylko wspomnienie tego, jaki kiedyś byłem. Wizyty u psychologa nie pomogły. Nieważne jakbym się starał, próbował czy wierzył w lepsze jutro, zmienił nastawienie, epizody szczęścia i rutynowego smutku są niezależne od mojej woli i bardzo wyniszczające, zarówno psychicznie, jak i fizycznie.