Niepokojące zachowanie matki - jak rozwiązać ten problem?

Mój problem pojawił się od czasu, kiedy mój tata zmarł. Pojawił się wtedy nowy partner mamy. Wszystko było dobrze, dopóki nie poznaliśmy go dobrze z rodzeństwem - okazał się leniwym, interesownym pijakiem, który od mamy wyciąga kasę i nie chce mu się pracować, a co za tym idzie - lubi sobie wychylić, czego też nauczył moją mamę. Po dwóch latach (w tym rok mieszkał u nas w domu) mama przejrzała na oczy i go wyrzuciła z domu, ale niestety po jakimś roku znowu zaczęli się kontaktować i spotykać i właśnie wtedy wszystko się zaczęło. Moja mama zaczęła kłamać, że mam trójkę rodzeństwa i każdemu opowiada inną historię tego samego jednego zdarzenia. Myślałam, że to niegroźne, ale wszystko zaczęło się jeszcze bardziej się rozwijać, gdy powiedzieliśmy, że nie chcemy go w domu. Zaczęła pić i po pijaku przychodzi i próbuje mnie uderzyć, potem zaczyna płakać, wybiega z domu z krzykiem, że idzie się powiesić, potem całą noc i następny dzień siedzi w piwnicy. Chciałam zadzwonić gdzieś, ale nawet wtedy nie wiedziałam gdzie, a jak już szłam na policję, to weszła do domu.. Teraz wiem, że jeśli znów się coś takiego zdarzy, to trzeba dzwonić i nie zastanawiać się, bo byłam już na policji po poradę. Po tym zdarzeniu ona próbowała wmówić wszystkim, że ja ją wyganiam z domu. Na szczęście wszystko, co ona wtedy gadała, mam nagrane na telefonie. Teraz od dwóch tygodni się z nią nie odzywam, a ona robi mi przez ten cały czas na złość: to chowa wszystkie rzeczy, to zaczepia, wyzywa, a jak jedzie do tego swojego partnera to jest milutka nie do poznania, do obcych też się tak miło odnosi, tylko do swojej najbliższej rodziny nie. Teraz trochę się boję przebywać w domu, bo nie wiem, co jej do głowy strzeli. Ale co ja mam teraz zrobić, skoro ona jest postrzegana jako cicha spokojna kobieta, a w domu wyczynia takie cuda? Czy można ją wysłać na leczenie i jak najszybciej to zrobić, czy może muszę czekać do jej następnego takiego wyskoku?  

KOBIETA ponad rok temu

Witam,
nie napisałaś, ile masz lat, ale rozumiem, że jeszcze nie jesteś pełnoletnią osobą i mama jest Twoim jedynym opiekunem prawnym.
Oczywiście nie możesz wysłać mamy na przymusowe leczenie, poza tym z tego, co napisałaś, wnioskuję, iż mama nawet nie jest zdiagnozowana, więc nie wiadomo, na jakie leczenie.
Według Twojej relacji można sądzić, że mama potrzebuje pomocy, ale dopóki sama do tego nie dojdzie, to ciężko będzie jej takową zaoferować.
Oczywiście jeżeli będzie się działa jakakolwiek sytuacja, w której poczujesz się zagrożona, masz prawo zadzwonić na policję.
Jeżeli policja stwierdzi, że w Twojej rodzinie jest jakiś problem, mogą poczynić kroki prowadzące do przyznania Wam kuratora rodzinnego. Taki kurator będzie między innymi od tego, aby zmobilizować Twoją mamę do leczenia się (o ile lekarze stwierdzą, że leczenie jest konieczne).
Jeżeli chodzisz obecnie do szkoły, to swoją sprawę możesz również przekazać pedagogowi szkolnemu, który także może zawiadomić o twojej sytuacji odpowiednie instytucje.

Serdecznie pozdrawiam
Magdalena Boniuk

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty