Nocne budzenie się - jak się tego pozbyć?
Witam! Od dłuższego czasu, jak sięgam pamięcią około 3 lat, zaczęły się nocne budzenia. Pierwsze takie sytuacje, kiedy około 4 nad ranem budziłam się z uczuciem lęku, zauważyłam po śmierci bliskiej mi osoby. Wtedy jednak uważałam to za normalny objaw związany z żalem i smutkiem, jaki we mnie tkwił. Od tamtej pory minęło 3 lata i nie ma zmiany. Budzę się najczęściej w granicach godziny 3, często bardzo ożywiona, zasypiam potem po ponad godzinnym przewracaniu się z boku na bok. Dodam, że w ciągu dnia jestem bardzo aktywna, wracam do domu dość zmęczona, zasypiam szybko, jednak przez tę nocną przerwę rano ciężko mi dojść do siebie. Obawiam się, że są to objawy depresyjne, które należałoby leczyć. Jednak nie miewam stanów przygnębienia, apatii itp., wręcz odwrotnie - jestem bardzo optymistycznie nastawiona do otoczenia. Proszę o informacje, jak się tego pozbyć. Mam 34 lata. Pozdrawiam, Ania