Osamotnienie po rozstaniu

Od dwóch lat jestem praktycznie sam, związek się rozpadł i od tamtej pory marazm rzeczywistośći. Oczywiście spotkałem na swojej drodze dziewczyny, ale to kontakty były na tyle rozczarowujące że zadaje sobie pytanie czy warto?. Jakiś czas odczuwam chroniczny lęk że tak już będzie, moja nieśmiałość nie pozwala mi na poznanie kogoś niestety, próbowałem z tym walczyć ale bez skutku. Boję się że będe sam do końca, czuję wielkie osamotnienie, jak można to zmienić, zaakceptować sytuację?
MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Wychowanie a pewność siebie

Skoro nie zawsze tak było, to z pewnością można to zmienić i może pan mieć dobry satysfakcjonujący związek. Kluczowymi obszarami leżącymi na drodze do realizacji tego celu wydają się być nieśmiałość, lęk i poczucie osamotnienia, nad którymi warto by chyba popracować psychoterapeutycznie skoro trwa to już tyle czasu.
Taką terapię może pan odbyć właściwie w dowolnym nurcie psychoterapeutycznym w trybie indywidualnym lub w terapii grupowej.
Pozdrawiam
Jakub Pyka

0

Witam,
myślę, że w Pana sytuacji warto byłoby udać się na konsultację psychoterapeutyczną. Z Pana opisu wynika, że związek sprzed dwóch lat był znaczący. Podejmował Pan również próby nawiązywania nowych relacji, ale zdaje się, że lęk przed samotnością przesłania wszystko. Podczas psychoterapii może Pan znaleźć pierwotne źródło tego lęku, co powinno pomóc potem w stworzeniu nowego związku.
Pozdrawiam
Izabela Makowska-Trzeciak

0
Mgr Agata Dusza Psycholog, Opole
41 poziom zaufania

Rozstanie zawsze jest trudne i bolesne, zarówno dla tej osoby, która odchodzi i dla tej, która zostaje porzucona. Niemniej ważne są okoliczności rozstania. Czy był ktoś trzeci, czy nieustanne kłótnie i brak zrozumienia doprowadził do rozstania, czy też uczucia się wypaliły i nie było już sensu tego ciągnąć. Rozpoznanie przyczyny jest ważne w celu określenia adekwatności przeżywania i tym samym głębszego zrozumienia samego siebie. Każdy z nas w specyficzny dla siebie sposób reaguje na rozstanie i ważne jest aby rozeznać czy smutek, który Pan przeżywa jest adekwatny do trudnej sytuacji, czy też przekracza Pana możliwości adaptacyjne. W takiej sytuacji potrzebna jest pomoc specjalisty np. psychoterapeuty aby poradzić sobie z tym problemem, znaleźć jego głębszy sens, po to by to co się stało stanowiło trudną ale jednak lekcję, a nie stanowiło traumę, po której nie będzie można się podnieść.
Pozdrawiam
Agata Dusza

0

Wszystko, co jest źle w Pana życiu wynika z Pana sposobu myślenia. Pana sposób myślenia został uporządkowany przez Pana podświadomość. Pana podświadomość rządzi tym co Pan myśli, jak się czuje i co Pan robi. Ale może Pan przejąć odpowiedzialność za swoje życie, może Pan nauczyć swoją podświadomość nowych sposobów myślenia. Pytanie czy jest Pan na to gotowy? Jeśli tak, udowodni to Pan, znajdując dla siebie dobrego psychologa w Pana miejscu zamieszkania i podejmie psychoterapię. A po jej zakończeniu z całą pewnością problem z jakim się Pan obecnie zmaga ustąpi.

Życzę powodzenia!
Magdalena Nagrodzka
PSYCHOLOG, PSYCHOTERAPEUTA
www.nagrodzkacoaching.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty