Pod górkę mam jak Syzyf. Jak poradzić sobie z bezsilnością?

Witam. Nie wiem co się ze mną dzieje, czuję się pozbawiona jakichkolwiek uczuć, czuję, że zagubiłam się bezpowrotnie. Nic nie czuję, nawet bólu. Wszystko mi jest obojętne, nic mnie nie obchodzi.

Był dziś u mnie Karol i sytuacja była ta sama - sam mnie przytulił, opiekował się, czy on to robi z miłości czy z litości? Kiedy mnie przytula, pyta się mnie czy mnie to nie rani, a ja mu odpowiadam, że nie, bo czuję się dziwnie, czuję się jakbym była duchem pozbawionym uczuć. Miłość do niego mnie zabija, a ja nawet nie umiem się bronić… Boję się, że przyjdzie taki moment, że nie wytrzymam i nikt mnie nie powstrzyma przed odebraniem sobie życia.

Nie chcę iść do psychologa, bo nie chcę z nikim w cztery oczy rozmawiać, zacznę płakać, wpadnę w histerię, tak jest zawsze. Czuję, że odchodzę. Brak mi sił na wszystko. Udaję przed Karolem, że jest OK, bo nie chcę mu powiedzieć prawdy, boję się. Czuję, że nikt mnie nie rozumie, powiem coś, czego potem żałuję i znów jestem agresywna. Każdy mi mówi, że będzie dobrze, ale jak? On był dla mnie wszystkim i w pewnym momencie odebrano mi wszystko, jak mam żyć?! Nie mogę, męczę się już tu, chciałabym umrzeć, byle to było bezbolesne, bo i tak zbyt bardzo cierpię.

Mam już nawet list pożegnalny do niego, ale ja będę za nim tęsknić, źle mi bez niego.Jak mam mu powiedzieć prawdę, żeby się nie odwrócił ode mnie? Przecież ludzie wybaczają sobie gorsze rzeczy i są razem, kochają się, dlaczego tak u mnie nie może być? Ciągle w życiu mam pod górkę, jak ten Syzyf…

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Witam!

Bardzo mnie martwi to, co napisałaś. Czuję, że potrzebujesz wsparcia i pomocy, ale nie chcesz na to pozwolić. Musisz przeżyć to co jest w Tobie, bo inaczej będzie bolało jeszcze bardziej. Pozwól sobie pomóc. Daj sobie szansę. Jesteś teraz w trudnej sytuacji, ale to nie oznacza, że nie będzie lepiej.

Jestem też zła na Twojego byłego, że tak się zachowuje. Myślę, że Ty też masz podobne odczucia. Jeśli nie jesteś gotowa na wizytę u psychologa, może chciałabyś skorzystać z pomocy telefonu zaufania. Mail to bezpieczna forma komunikowania o swoich problemach. Jednak w telefonie nadal możesz być anonimowa i mieć kontrolę, kiedy chcesz skończyć rozmowę. Od Ciebie też będzie zależało, na ile sobie w tej rozmowie pozwolisz. Może to pomoże w rozwiązaniu chociaż części problemów i przeżyciu tych trudnych emocji.

Nie powinnaś się blokować emocjonalnie. Masz prawo do bólu, smutku, żalu, poczucia straty, bezsilności, złości, gniewu i poczucia odrzucenia. Zastanów się, jakie emocje przeżywasz i pozwól sobie na to, postaraj się je znaleźć i nazwać. Spróbuj też skorzystać z pomocy telefonu zaufania. Znam Twoją historię i martwię się o Ciebie. Chciałabym, żebyś mogła sobie to wszystko poukładać i odzyskać równowagę.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty