To ważne, ze jest Pani uważna. Rzeczywiście coś się dzieje, i wiele wskazuje na to, że jest to początek depresji. Warto zachęcić/zabrać partnera do lekarza, który przeprowadzi dokładny wywiad i badanie i wtedy postawi diagnozę. Szybka interwencja daje najlepsze rokowania.
Dzień dobry.
Na podstawie Pani opisu trudno uznać, czy Pani partner ma depresję. Wydaje się też, że znalezienie odpowiedniej "szufladki", do której można przypisać przypadłość Pani partnera ma w tej chwili najmniejsze znaczenie.
Niewątpliwie Pani partner przeżywa obniżenie nastroju z powodów, o których nie chce z Panią rozmawiać. Niezależnie od przyczyn, warto próbować podejmować próby rozmowy, mówiąc partnerowi między innymi o swojej trosce o jego samopoczucie, niepokoju o niego i Pani gotowości do wspierania go.
Subiektywnie i samotnie przeżywane trudności często urastają do przerażających rozmiarów, a w rzeczywistości i przy wsparciu bliskich okazują się być "do przyjęcia" i co najważniejsze - do pokonania.
Pozdrawiam i powodzenia.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Podejrzenie depresji u partnera a nerwowość – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Nawroty depresji u partnera – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Czy to depresja? Jak pomóc? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Niespodziewane przyjazdy partnera do samotnej matki – odpowiada Mgr Agnieszka Nepelska
- Znęcanie się psychiczne przez partnera – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Wątpliwości dotyczące związku i wahania nastroju u partnera – odpowiada Mgr Adam Kowalewski
- Chłodne relacje w związku – odpowiada Mgr Marta Żak
- Depresja u partnera – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Brak wsparcia od partnera i niska samoocena – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak rozmawiać z partnerką o seksie? – odpowiada Mgr Ryszard Chłopek
artykuły
Jak rozmawiać z chorym na depresję?
350 mln ludzi na całym świecie cierpi na depresję.
Telefon zaufania - jak działa?
Osoba chora na depresję niewątpliwie potrzebuje po
Introwertycy w czasie epidemii koronawirusa. "Ta sytuacja dla mnie mogłaby trwać znacznie dłużej"
Izolacja, samotność i brak kontaktów towarzyskich.