Powracające myśli o poronieniu

Witam poronilam w październiku w ubiegłym roku. Niby szybko stanelam na nogi. Teraz każdy dzień jest dla mnie coraz gorszy. Jestem nieobecna nic mnie nie cieszy.... Mam syna 6 lat nawet jego obecność już mnie nie motywuje abym wziela sie w garść i zaczęła normalnie funkcjonować. Trudno jest mi sie skupić na zwykłych rzeczach caly czas moje mysli lądują w tamten dzień kiedy to sie wydarzyło. Nie wiem co mi jest nie wiem gdzie sie udać... Proszę o pomoc
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Witam,

wszystko wskazuje na to, że w głębi duszy wciąż nie poradziła sobie Pani z tą wielką stratą. Być może była Pani zmuszona do przeżywania cierpienia związanego z utratą dziecka w samotności, przy braku wsparcia i zrozumienia ze strony najbliższych/a może właśnie ze względu na nich temat przestał być szybko poruszany, co nie dało Pani szansy na przeżycie negatywnych emocji, co zwiększa prawdopodobieństwo pojawienia się depresji apatii, chorób psychosomatycznych.

Zakładam, że przez ostatni rok próbowała Pani różnych rzeczy, jednak wciąż nie poradziła sobie Pani z problemem. W związku z tym zachęcam do kontaktu z psychologiem/psychoterapeutą, podczas pracy ze specjalistą będzie Pani mogła przyjrzeć się bliżej swojemu życiu, emocjom, odnaleźć motywację do dalszego życia, także rodzinnego.

Proszę rozważyć poszukanie kontaktu z innymi kobietami, które mają podobne doświadczenie i wzięcie udziału w grupie wsparcia (działają przy niektórych szpitalach i poradniach psychologicznych). Być może rozmowy z osobami, wśród których będzie czuła się Pani rozumiana, pomogą Pani pogodzić się ze stratą.

Pozdrawiam,
Elwira Chruściel

0

Polecam w takim wypadku psychoterapię Gestalt, która pozwoli Pani zrozumieć emocje jakie Panią szarpały wtedy i teraz, jaki miała Pani na to wpływ i co mogła z tym zrobić wtedy i teraz.
Pozdrawiam.

0

To, że Pani "szybko stanęła na nogi " pokazuje, że najprawdopodobniej nie przeżyła Pani żałoby. Poronienie to strata, traumatyczne doświadczenie, które wzbudza w nas rozpacz, smutek, żal, złość, gniew, bunt, niezgodę, poczucie krzywdy, czasem wyrzuty sumienia. Stając szybko na nogi, nie pozwoliła Pani sobie na przeżycie tych emocji, a teraz wracają one do Pani w postaci objawów, o których Pani pisze. Dlatego zachęcam do wizyty u psychoterapeuty, wspólnie z którym będzie mogła Pani przeżyć i zakończyć proces żałoby - żegnania się ze zmarłym dzieckiem. Warto też, żeby poszukała Pani w swojej okolicy grup wsparcia dla rodziców po stracie dziecka. Często pomoc i wsparcie takiej grupy są bardzo pomocne. Na koniec dodam jeszcze jedno - żałoba jest procesem i wymaga czasu; warto, żeby i Pani dała sobie czas na przeżycie straty, jakiej Pani doświadczyła.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty