Dzień dobry,
Z tego, co Pani napisała wnioskuję że problem jest poważny i rozumiem Pani głęboką frustrację. Doradzałabym rozpoczęcie terapii par, która służyłaby m.in. ustaleniu granic w związku, poprawie komunikacji, zakończeniu przemocy psychicznej wobec Pani itp. Pani partner powinien zdać sobie z tego sprawę, że stosuje wobec Pani przemoc słowną, która jest nie mniej poważna od fizycznej. Związek to partnerstwo w związku z czym obie strony powinny dzielić się obowiązkami domowymi i również to powinien zrozumieć podczas terapii. Wspólne sesje stanowiłyby także okazje do tego żeby partner dowiedział się o tym i zrozumiał, co Pani czuje i przeżywa. W trakcie spotkań obie strony mogłyby także przedstawić swoje wzajemne oczekiwania.
Drugie rozwiązanie stanowi rozważenie rozstania się, ponieważ nie ma gwarancji na to że sytuacja kiedykolwiek ulegnie poprawie. Uczulam także Panią na istnienie zjawiska jakim jest współuzależnienie. Zastanawiam się nad tym, czy istnieje ryzyko że Pani partner od picia towarzyskiego przejdzie do nadmiarowego (kolejnym krokiem jest uzależnienie). Odniosłam wrażenie, że jest on dla Pani ważną osobą i mimo, iż bardzo Panią rani i tak chce Pani z nim być. Obawiam się, że gdyby partner zaczął pić więcej i częściej stosował wobec Pani przemoc być może także fizyczną to miałaby Pani problemy z odejściem. W tym miejscu właśnie mamy do czynienia ze współuzależnieniem, gdy raniona kobieta nie chce rozstania (często kocha i nienawidzi jednocześnie). Oczywiście nie chcę sugerować, że taka sytuacja może mieć miejsce w przyszłości, ponieważ nie znam dobrze Pani ani partnera. Chciałabym tylko żeby pomyślała Pani o konsekwencjach bycia w związku z taką osobą i o różnych możliwych scenariuszach przyszłości oraz realnych zagrożeniach.
Istnieje jeszcze trzecie rozwiązanie, chociaż podejrzewam że zawodne. Jeśli Pani partner nie da się namówić na terapię to warto wówczas dużo z nim rozmawiać o własnych oczekiwaniach i przedstawić mu pewne granice. Warto żeby zdał sobie również sprawę z tego, że Pani nie jest jego własnością i w każdej chwili może odejść, jeśli nie będzie stosował się do pewnych reguł.
Jest Pani bardzo młodą osobą i powinna Pani w pierwszej kolejności zadbać o siebie i własną przyszłość.
Pozdrawiam serdecznie
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Problemy ze stworzeniem związku a relacje w domu – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak rozwiązać problemy w naszym związku? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Chłopak mnie wyzywa i nadużywa alkoholu – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Kłótnie i agresja w związku – odpowiada Dr Ewa Bujoczek
- Napady złości u 27-latki – odpowiada Mgr Barbara Szalacha
- Alkoholizm w rodzinie, kłopoty w związku - jak sobie z tym poradzić? – odpowiada Paulina Witek
- Wybuchowość w związku a ślub za 3 miesiące – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Jak pomóc przyszłemu mężowi, który ma problem alkoholowy? – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Zmiana zachowania po alkoholu u chłopaka – odpowiada Mgr Agnieszka Sieniawska
- Problemy z kontrolowaniem emocji i złości u partnera – odpowiada Mgr Agnieszka Urbanowicz