Problemy z relacjami w pracy, z którym nie daje już rady

Mam 39 lat od kilku lat jestem pracownikiem prywatnej firmy dwóch właścicieli, gdzie prowadzę biuro obsługuje klientów jestem odpowiedzialna za kasę przelewy w zasadzie zajmuje się wszystkimi sprawami biurowymi łącznie z kadrami i wypłatami pozostałych pracowników. Co jakiś czas w zasadzie z dnia na dzień coraz bardziej jestem ośmieszana traktowana w pracy jako obiekt drwin na co zaczynam reagować coraz bardziej emocjonalnie, coraz częściej krzyczę i wybucham złością. Nadmienię że coraz więcej obowiązków zostaje na mnie zrzucane, i z tym akurat sobie radzę ale pracując z przewagą mężczyzn o 10 lat młodszymi ode mnie gdzie często słyszę jak śmieją się ze mnie obgadują. Wielokrotnie zgłaszałam Problem mojemu Szefowi gdzie ciągle próbował obrócić przeciwko twierdząc że jako kobieta przeżywam i nadinterpretuje pewne sprawy. Nawet podczas wykonania obowiązków za innego pracownika kierownik stojący nade mną przy innych pracownikach stoi i mówi że za wolno pracuje co w tym momencie doprowadza mnie do bardzo dużej ilości złości i wybuchu krzyku że nie życzę sobie takiego traktowanie przy innych pracownikach. Zdaje sobie sprawę, iż chyba nie powinnam pozwolić sobie na takie zachowanie, ale coraz bardziej czuję dyskomfort i nie chce być dłużej obiektem drwin i tzw popychadłem wydaje mi się że jestem dobrym pracownikiem wypełniał każde zadanie notorycznie na prośby szefa zostaje po godzinach i niczego więcej nie chce jak tylko szacunku i docenienie ile wkładu daje w tą pracę. Coraz częściej wracam do domu z płaczem i bezradnością staram się zrozumieć ich postępowanie ale już czuję że jest mi coraz trudniej to zrobić A z drugiej strony lubię naprawdę swoją pracę. Czy w tej sytuacji powinnam zrezygnować z pracy gdzie mogę szukać pomocy bo kolejne rozmowy z Szefem nie mają sensu ponadto jeden z nich, z którym mniej współpracuję, gdyz zajmuje się innym działem notorycznie poniża mnie przy innych pracownikach śmiejąc się ze mnie twierdząc że zatrudni młodszą. Doprowadził mnie przy innych pracownikach do wybuchu takiej złości twierdząc, że jako Szef może wszystko. Wydaje mi się że jestem osobą która potrafi walczyć ale mój upór jest na skraju wytrzymałości i co dalej co zrobić.
KOBIETA, 39 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Sądzę, że zmiana pracy byłaby najlepszym rozwiązaniem i nie ma Pani zbyt dużego wpływu na to, co dzieje się w pracy. Na podstawie Pani opisu wnioskuję, że w tej firmie granice są bardzo przekraczane i nie szanuje się pracownika. Na ten moment dobrym rozwiązaniem byłoby powstrzymywanie się od wybuchów złości i udawanie w takich sytuacjach, że dany komentarz wcale Panią nie interesuje. Ja wiem, że to trudne ale im bardziej wchodzi Pani w rolę ofiary tym oprawcy bardziej Panią w tej roli obsadzają. Nie widząc Pani negatywnej reakcji nie będą mieć satysfakcji i zaczną tracić motywację do słownego obrażania. Jeśli dana osoba wypowiada drwiący komentarz i widzi, że obiekt drwin nie reaguje to w zasadzie wtedy sam powinien poczuć, że powiedział coś nieadekwatnego i niezabawnego. Ewentualnie może Pani czasem sama zacząć śmiać się z takiego komentarza lub wyrazić słownie, że w sumie zgadza się Pani z nim. Współpracownicy powinni zobaczyć, że jest Pani silna i nie traktuje tych słów na poważnie jako atak. Mam nadzieję, że uda się Pani szybko zmienić pracę i pokazać otoczeniu w obecnej firmie, że komentarze innych są Pani obojętne.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty