Przebarwienia po operacji żylaków na łydkach
Pierwszą operację żylaków miałam 25 lat temu, metoda tradycyjna, wszystko goiło się idealnie i miałam spokój na jakieś 20 lat. Niestety potem wystąpiły nawrotowe żylaki na łydkach (szczególnie na kościach piszczelowych) i udach. W tym roku w sierpniu operowano mi jedna nogę. Po zabiegu dowiedziałam się, że zmienione żyły nie zostały usunięte z powodu ich kruchości a jedynie ponacinane. W sumie było 11 nacięć, wszystkie pozszywane rozpuszczalnymi nićmi, grube, "rozlazłe". Po 7 dniach na kontroli dowiedziałam się, że tak ma być, że to wszystko się zabliźni i będzie dobrze wyglądało. Teraz jest 4 miesiące po operacji, miejsca nacięć całkowicie się wygoiły. Najczęściej zrobił się tam dołek ale największym moim zmartwieniem są brzydkie bardzo ciemno brązowe przebarwienia w okolicy blizn. A ponieważ miejsca nacięć są dosyć duże to są to ciemne placki o średnicy ok. 2-4 cm. Chciałam zapytać, czy są środki, które zlikwidują te przebarwienia czy od razu iść do chirurga plastycznego? Byłam ostatnio na konsultacjach u chirurga naczyniowego i zalecił mi smarowanie żelem silikonowym Alpena. Nie ma go w aptekach a farmaceutka poleciła mi inny żel silikonowy. W opisie żele te spłycają (?), wyrównują blizny a mi chodzi głównie o te przebarwienia. Są tak widoczne, że widać je nawet pod grubszymi czarnymi rajstopami. Pomocy!