Myślę, ze nic straconego. Warto ponownie zapisać się na oddział, czekać na wyznaczenie terminu przyjęcia do szpitala. Podjecie terapii, praca nad objawami BPD z pewnością pozwoli Pani na lepsze funkcjonowanie w przyszłości i utrzymywanie satysfakcjonujacych związków.
Witam,
rozumiem jak jest Pani trudno, życie z BPD z pewnością może nie być łatwe, często trzeba borykać się z brakiem zrozumienia, jednak mimo wszystko warto myśleć w pierwszej kolejności o sobie. Z drugiej strony są Państwo niesamowitymi ludźmi z ogromnym potencjałem, ja zachęcałabym Panią do zajmowania się w pierwszej kolejności sobą, kontynuowaniem leczenia, a choć na dzień dzisiejszy to odrzucenie może to wydawać się trudne do zaakceptowania, to zapewne jeszcze wiele szans przed Panią. Może warto także pomyśleć o psychoterapii i przeanalizować Pani skłonność do poświęcania się, przecież zasługuje Pani na to co najlepsze, nie musi się Pani zapewne poświęcać, tylko być sobą i żyć szczęśliwie. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak sobie poradzić z uczuciem zazdrości w związku? – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Czy wampiry energetyczne istnieją? – odpowiada Maria Fraszewska
- Natrętne myśli po wyjeździe partnera – odpowiada Mgr Sylwia Nowak
- Zaburzenia tożsamości seksualnej a zaburzenia osobowości, nerwica i depresja – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk
- Strach przed wyjściem z domu i złe samopoczucie u 27-latki a nerwica – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Czy czeka mnie bycie kobietą na pół gwizdka? – odpowiada Magdalena Pikulska
- Czy w BPD może wystąpić mania? – odpowiada Agnieszka Jamroży
- Osamotnienie po rozstaniu – odpowiada mgr Jakub Pyka
- Czy chorobliwa zazdrość może być związana ze stanami depresyjnymi? – odpowiada Lek. Jan Karol Cichecki
- Problem w relacjach z chłopakiem a narkotyki – odpowiada Paweł Żmuda-Trzebiatowski
artykuły
Kampania na rzecz walki z rakiem piersi (WIDEO)
-Wszystkich państwa witam na uroczystym śniadani
Mówili, że to skutki COVID. Przegapili raka
35-letnia pielęgniarka zmarła po pięcioletniej wal
Mieczysław Opałka, polski "pacjent zero" o swojej chorobie: "szykowałem własną stypę"
"Bałem się o swoje córki i wnuki, myślałem, że wsz