Przerwa w związku czy rozstanie?

Witam. Pisałam już w sprawie przerwy w związku. Daje mu czas jak prosił. Gdy prosił o to pow że mogę dzwonić, pisać, że chyba dalej kocha ale przez problemy (finans, zdr, rodzinne) nie ma na nic czasu i nie wie co dalej. Czy przerwa naprawdę jest przerwą (uciekł do jaskini) czy przykrywką przed rozstaniem? Pow że nie chce się rozstać ale to trwa już 4m-c i się boję. On ma 34lata, razem 3lata, było cudownie, rozm o ślubie, dzieciach, na pewno nie zdradził lub oszukiwał. Problemy jego wciąż trwają
KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Dzień dobry. Rozumiem, że zależy pani na związku z tym mężczyzną i wykazuje pani dużo zrozumienia dla jego spraw i przeżyć. Brakuje mi jednak informacji, co się dzieje z panią, jak pani rozumie tą sytuację, jakie nadaje znaczenie temu, co się dzieje. Co to dla pani znaczy. Proszę sięgnąć do swojej intuicji. Bycie w związku oznacza także wspólne przeżywanie i radzenie sobie z trudnościami każdej z osób. W tej sytuacji tak nie jest, pani partner nie prosi o pomoc czy o wsparcie, lecz o czas bez pani. Jeśli to możliwe dla pani, warto porozmawiać z partnerem otwarcie o tym, co się dzieje między Wami. Pozdrawiam

0
Mgr Anna Rossa Psycholog, Katowice
44 poziom zaufania

Cóż... niektórzy tak mają, że przytłoczeni problemami wycofują się, zamykają w sobie i nie mają potrzeby zmieniania takich jaskiniowych strategii. Muszę jednak przyznać, że te 4 miesiące mogą już niepokoić. To za wcześnie na stawianie sprawy na ostrzu noża, ale przydałoby się cokolwiek określić.
Nie sądzę, żeby naciskanie i wydzwanianie zmieniło coś na lepsze. Proponuję dać chłopakowi temat do przemyślenia - niech spróbuje okreśLić co jeszcze koniecznie musi rozwiązać w samotności i ile czasu na to będzie potrzebował.
Niekoniecznie od razu udzieli odpowiedzi, ale
Po pierwsze - może sam zastanowi się nad tą sytuacją i nad tym, ile można ją przeciągać.
Po drugie - Pani będzie mogła zobaczyć na ile jest gotowy w oógle coś zadeklarować.

0

Witam. Pisze Pani, że jesteście w związku już 3 lata i rozmawialiście o zobowiązaniach, przyszłości razem. Myślę, że Pani partner przeżywa załamanie, być może depresję. Być może problemy, o których Pani pisze, przerosły jego możliwości poradzenia sobie z nimi. Spada wówczas poczucie wartości. W dodatku obciążają go Wasze zobowiązania. Mężczyzna uważa, że powinien dawać poczucie bezpieczeństwa kobiecie, w zakresie finansowym jak i psychicznym, a tego mu teraz brakuje. Warto z nim porozmawiam otwarcie i skłonić go do pójścia po wsparcie na psychoterapię. Wytłumaczyć, że wszystko mija, że trzeba wciąż działać, że razem poszukacie korzystnego dla Was rozwiązania. Przecież łączymy się w pary na dobre i na złe.

0

Witam,
zastanawiam się, jaką partner podejmie decyzję, jeśli problemy nie miną, albo pojawią się nowe, jak to w życiu bywa. Z Pani opisu wyczuwam wiele niepewności, braku zdecydowania, może to strach przed odpowiedzialnością Pani partnera? Dużo tutaj niejasności i niedopowiedzenia moim zdaniem. Tak jakby, żadne z Państwa nie chciało postawić jasno sprawy i powiedzieć o swoich oczekiwaniach i oboje obchodzicie się z tym bardzo delikatnie, żeby nikogo nie zranić, nie urazić, a czasami po prostu tak się nie da. Panią ten temat nurtuje już dłuższy czas, pisała Pani już wcześniej o tym na portalu. Skoro nic się nie zmienia, a Panią to dręczy, to zachęcam do konsultacji - być może dzięki rozmowie z psychologiem/psychoterapeutą będzie Pani miała większą jasność.

Pozdrawiam
Izabela Makowska-Trzeciak

0

Jasna komunikacja, szczerość, zaufanie i poczucie bezpieczeństwa to podstawy relacji. Okresowe wycofanie się zdarza, pytanie czy nie trwa za długo? I czemu w tych problemach nie mogą być Państwo razem?
Pani ma motywację do wyjaśnienia sytuacje, Pani tego jakoś potrzebuje. Warto, żeby Pani o siebie zadbała i zastanowiła się czy i ile chce Pani jeszcze czekać? Czego by Pani oczekiwała od partnera? Co jest akceptowalne a co nie? Co Pani czuje? I na tej podstawie podejmowała decyzje dotyczące związku.
Często tez może pomóc jasna, szczera rozmowa, postawienie granic, powiedzenie o swoich uczuciach, potrzebach, oczekiwaniach. Nawet jeśli powrót do siebie okaże się niemożliwy- co będzie bardzo bolesne i trudne- to warto pamiętać, że rany cięte goją się dużo szybciej i zostaje mniejsza blizna niż rany szarpane..

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty