Może być to niski próg pobudliwosci nerwowej, czyli taka "uroda" pani układu nerwowego. Być może konsultacja z neurologiem pomoże. Pozdrawiam

Można spróbować się oduczyć takich gwałtownych reakcji. To jest propozycja, ale z tego co wiem dosyć skuteczna. Nagrać dźwięki które wywołują największe reakcje na płytę w odstępach 2 minutowych i puszczać na początku cicho, po tygodniu głośniej, po kolejnym jeszcze głośniej po półgodziny dziennie. Jest spora szansa że oduczy się Pani mózg takich reakcji. W przypadku braku efektu zalecam wizytę u psychoterapeuty i wspólny wybór terapii.
Pozdrawiam

Witam,
Nie jest to choroba, a specyfika Pani układu nerwowego. Można się takich reakcji oduczyć stosując techniki behawioralne na psychoterapii. Z drugiej strony, gdy towarzyszy im strach, lęk, może świadczyć, że ogólnie żyje Pani w sporym napięciu - warto wtedy pomyśleć o sposobach na relaks. Jest to do konsultacji z psychologiem.
Pozdrawiam serdecznie.

Witam,

nie pisze Pani nic na temat, czy to Pani przeszkadza, bo być może przywykła Pani do tego (skoro takie reakcje towarzyszą Pani od dzieciństwa), jedynie obawia się, że to nie jest „normalne”. Jeśli nie powoduje to w Pani życiu większych problemów, a jedynie panią zastanawia co do swojej natury, to uspokoję Panią, że na siłę nie ma potrzeby się tym zajmować.
Biorąc pod uwagę jak wiele sprzętów coś nam sygnalizuje w życiu codziennym (dzwonek do drzwi, telefon dzwoni lub przychodzi sms, czasomierz w kuchni, itp.), jest Pani często narażona na takie sytuacje. Pewnym rozwiązaniem może być ustawienie wszystkich dźwięków (nad którym ma Pani kontrolę) na poziom, który jest dla Pani akceptowalny. W każdym telefonie można z powodzeniem ustawić co najmniej 3 poziomy głośności lub same tylko wibracje.

Jeśli ta sytuacja bardzo Pani przeszkadza, to wtedy warto przyjrzeć się sytuacji razem z psychologiem. Praca może dotyczyć wtedy nie tylko pierwszej reakcji, ale też co ten dźwięk w Pani powoduje, jak to Pani w życiu przeszkadza itp.

Pozdrawiam,
Elwira Chruściel