Strata ukochanego kota i dziwne wybuchy

Pomcy, ja już tak dłużej nie dam rady.. Około miesiąc temu byłam zmuszona uśpić kota. Byłam bardzo do niego przywiązana i ogólnie jest mi cięźko. Rodzice i siostra też się martwili, ale mniej i już im dawno przeszło, a mi nie... Codziennie płaczę i to nie tylko z tego powodu, ale i z dziesiątek innych, które normalnie miałabym gdzieś. W rodzinie nikt mnie nie rozumie, mama się już wkurza o to ciągłe płakanie, więc stram się z tym ukrywać. Mam mały apetyt, najchętniej bym nic nie jadła. I często mam, że tak powiem, ataki, wpadam w furię... Potrafię płakać, wyć, normalnie wszystko... Wtedy nie zawsze też panuję nad ruchami, czuję w sobie taką siłę i wybucham, zaczynam się trząść, klaskać z całej siły rękami (żeby poczuc ból), szczypac się itp. Często też myślę o śmierci, samobójstwie, chociaż wiem, że tego nie zrobię... I w ogóle mam wszystkigo dość, nic mnie nie cieszy, wszytsko mnie męczy. Nic mi się nie chce... Pomocy, ja już mam tego dośc ;(
KOBIETA, 13 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Z tego, co napisałaś, można wywnioskować, że masz w sobie bardzo dużo napięcia. Znajduje ono ujście w płaczu czy też fizycznym zadawaniu sobie bólu. Spróbuj nazywać to co czujesz, wiązać określone stany i zachowania z uczuciami, które tłumisz. Poczucie, że nikt Ciebie nie rozumie jest na pewno trudne, ale spróbuj mówić o tym, co odczuwasz najbliższym osobom. Porozmawiaj ze swoją mamą. Powiedz jej, że czujesz się nierozumiana, że jest Ci ciężko ze swoimi emocjami, że czujesz się odrzucona. Prawdopodobnie Twojej mamie czy innym domownikom trudno zrozumieć Twoje zachowanie, ale na pewno jest szansa na wspólne porozumienie i lepszy kontakt. Najlepszym rozwiązaniem byłaby wspólna wizyta u psychologa i przyjrzenie się Waszym wzajemnym relacjom w rodzinie.

Proponowałabym Ci udać się z mamą do psychologa lub samej porozmawiać z takim specjalistą w swojej szkole. Nie zaniedbuj obecnych objawów i koniecznie skorzystaj z pomocy psychologa.

Uśpienie ukochanego zwierzęcia to ogromny cios i trudna do wytrzymania strata. Smutek, płacz, a nawet rozpacz są w tej sytuacji naturalna reakcją, tym silniejszą, im silniejsze było uczucie i przywiązanie do czworonożnego domownika. Daj sobie trochę czasu. Może za jakiś czas pomyślisz o nowym, małym zwierzaku, który wypełniłby obecną pustkę i wniósł do domu nową energię i towarzystwo.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty