Tęsknota za ciocią
Mam 19 lat, jestem dziewczyną i niestety od kilku lat tęsknię za swoją ciocią, która mieszka ode mnie ok. 20 km. Z ciocią i jej rodziną spędziłam najwspanialsze chwile swojego życia, a ostatnie były 2 lata temu w wakacje (wcześniej też do cioci jeździłam, ale to wyglądało trochę inaczej). Podczas tamtych wakacji byłam bardzo szczęśliwa, otoczona troską i miłością. Po prostu czułam się przez nich kochana. Cała ich rodzina była bardzo otwarta i miła dla mnie. A ja się w stosunku do nich zachowałam niewłaściwie, tzn. nie potrafiłam im powiedzieć, a zwłaszcza cioci, co czuję i jak mi z nimi dobrze. Jedyne, co oni mogli dostrzec, patrząc na mnie, to niezadowolenie, wieczny smutek, skrytą osobę, bo taka właśnie byłam. Natomiast w sercu miałam ogromną radość z przebywania z nimi. Tak więc, nie pokazałam im nigdy, że z nimi jest mi najlepiej.
W domu nigdy się dobrze nie czułam, nie umiałam pokochać własnej matki i do dzisiaj tak jest... nie byłam specjalnie przywiązana do mojej najbliższej rodziny. Wciąż myślę o mojej cioci i o tym, jak bardzo ją kocham, a nigdy jej tego nie powiedziałam, ponieważ nie potrafię. Jak kiedyś bałam się spojrzeć jej w oczy, powiedzieć, że kocham, tak dzisiaj jest podobnie, z jednym wyjątkiem, że teraz w ogóle się z nią nie widuję, bo ciocia myśli, że tego nie chcę i że nie mam ochoty na jej towarzystwo. Moim dziwnym zachowaniem tylko udowodniłam, że mam jej dość, więc ona mi kiedyś napisała w SMS-ie, że nie będzie mi się naprzykrzać. A przecież to nieprawda. Zawsze bałam się jej pokazać, że jest dla mnie najważniejszą i najbliższą osobą. Przecież ja pragnę się z nią widywać, rozmawiać, przytulić się do niej :( Ciocia jest taką dobrą i ciepłą osobą, że wszyscy dookoła ją kochają, a ona ich. Czasami myślę, że już dla mnie tej miłości nie wystarcza... Każdego dnia tak bardzo za nią tęsknię, że nawet jeżdżę do jej miejscowości, ponieważ mam nadzieję, że przez przypadek ją zobaczę, choć z daleka. Z drugiej strony strasznie się boję, że ona może mnie tam spotkać. Tego bym nie chciała, bo nie wiedziałabym, co jej powiedzieć. Pewnie gdyby mnie zobaczyła, od razu bym uciekła.
Na co dzień jestem bardzo samotna, nie mam żadnych przyjaciół i znajomych, bo się przeprowadziłam na studia do innej miejscowości i do tej pory nikogo nie poznałam. Kiedyś potrafiłam nawiązywać kontakty z ogromną łatwością, a od czasu tych wakacji z ciocią stałam się innym człowiekiem, jakby bardziej zamkniętym w sobie. Nawet pamiętam, że jak wróciłam po wakacjach do szkoły, to nie byłam w stanie się uczyć jak w poprzednich latach, stopnie mi się pogorszyły, przestało mi zależeć na czymkolwiek - myślałam tylko o tym, jak zraniłam ciocię, tzn. zasmuciłam ją swoim zachowaniem i jak mi jej brak :( Nie wiem dlaczego tak się stało po tamtych wakacjach, ale niestety bardzo się zmieniłam i od tamtego czasu nie mam żadnej bliskiej osoby. Chciałam się dowiedzieć, czy moje uczucia w stosunku do cioci są normalne? Czy jest ze mną źle, że nie umiem nikogo pokochać? A przede wszystkim, czy będę kogoś kochać tak jak ciocię? Bo uczucia do cioci bardzo mnie ranią i czasami bardzo chciałabym o niej zapomnieć, ale to nie wychodzi.