Uczucie do terapeuty a kontynuacja terapii

Od roku chodzę na terapię indywidualną, dla DDA. Moim terapeutą jest mężczyzna. Jestem w bardzo trudnym momencie terapii. Oprócz tego, że przenoszę na niego wszystkie uczucia, skrajne ( takie jak do rodziców), to na dodatek zakochałam się w nim i jest dla mnie atrakcyjny seksualnie. Nie potrafię sobie poradzić z tymi uczuciami do niego. Nie mam już sił, myślę o tym, żeby przerwać terapię ale szkoda mi postępów w terapii, no i potrzebuje jej bo mam jeszcze trochę rzeczy do przepracowania. Terapeuta o wszystkim wie, powiedział, że możemy przepracować te uczucia i odradza mi przerwanie terapii. Ja to wszystko rozumiem, ale bardzo ciężko jest mi tam chodzić, patrzeć na niego i nawet nie móc go dotknąć, przytulić się, brakuje mi sił, poszłam tam po pomoc a zakochałam się w terapeucie i przez to dołożyłam sobie problemów. Chcę kontynuować terapię, ale jak ja mam to przetrwać?
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Skuteczność terapii grupowych

Witam. Pani terapeuta ma rację. Nie powinna Pani w tym momencie przerywać leczenia. To z czym mamy do czynienia to bardzo intensywne, przeniesieniowe uczucia Pani do terapeuty. Musi Pani wiedzieć, że tego rodzaju uczucia są czymś normalnym w terapii (tym bardziej jeśli Pani pracuje z mężczyzną), więc pojawiają się i należy je przepracować. Przepracowanie zaś będzie polegało na stopniowej Pani rezygnacji z zaspokojenia potrzeb np. seksualnych, które Terapeuta ma omawiać z Panią, ale nie wolno mu ich realizować. W przeciwnym razie naruszyłby Panią i zmarnował postepy w terapii. Pani zaś zadanie polega na otwartej postawie i omawianiu wszystkiego, co przychodzi na myśl. To, że była Pani w stanie rozwinąć tak intensywne przeniesienie i je omawiać świadczy o niewątpliwym postępie w terapii, Pani umiejętnościach wiązania się i zaufaniu jakie zbudowała Pani wobec terapeuty. Moja rada jest taka, by Pani pozostała w relacji i przepracowała te uczucia. Jest to kolejny, normalny etap Państwa pracy. Małgorzata Danielewicz

0

Szkoda by było przerywać. Uczucia się pojawiają i mijają. Terapeuta jest osobą, która okazuje Pani wsparcie i nic dziwnego, że pojawiło się zakochanie. Niech będzie ono dla Pani siłą, do pokonania swoich problemów. To tylko jedna z dróg :)
Wszystkiego dobrego

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty