Witam
Jeśli wniesienie na sesje tematu uczuć do terapeuty nic nie pomogło, a terapeuta przeraża i proces terapeutyczny przerasta, to może warto pomyśleć o zmianie terapeuty, a nawet nurtu. Psychoterapia ma pomagać. Niestety terapeuta to nie rodzic. Ale relacja jest prawdziwa, z tym że nie przejdzie ani w miłość romantyczną ani rodzicielską. Zakochanie w terapeucie to naturalne i bardzo częste "zjawisko": bo jest to osoba, która nas akceptuje i wspiera. Z czasem i to zakochanie mija, pacjent/ka staje się samodzielny/a. Zawsze warto mieć zaufanie do siebie, jeśli czuje Pani że kontynuacja obecnej terapii nie pomoże, to jak wcześniej pisałam - proszę poszukać innej opcji, np. terapii grupowej, innego terapeuty czy innego nurtu. Gdyby chciała Pani pracować on-line w nurcie systemowym zapraszam do mnie.
Pozdrawiam serdecznie
Łucja Fitchman
www.facebook.com/psychoterapiawewroclawiu
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Co robić, jeśli zakochałam się w terapeutce? – odpowiada Mgr Agnieszka Galas - Konsor
- Czy takie przywiązanie do terapeutki jest normalne? – odpowiada Mgr Żaneta Maruńczak
- Depresja i lęk przed ludźmi – odpowiada Mgr Marzena Miodońska-Winkler
- Miłość do terapeuty – odpowiada Dr Marta Melka-Roszczyk
- Prywatne zaangażowanie w relację z terapeutką – odpowiada Mgr Lidia Polsakiewicz-Grzesiczek
- Czy można uzależnić się od terapeuty? – odpowiada Mgr Jakub Bieniecki
- Czy powinnam zmienić nurt psychoterapeutyczny? – odpowiada Mgr Łucja Fitchman
- Jak zachować się wobec terapeuty? – odpowiada Dr Mieczysław Bakun
- Przywiązanie do terapeutki – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Na czym polega terapia w nurcie psychodynamicznym? – odpowiada Mgr Agata Pacia (Katulska)