Przywiązanie do terapeutki
Witam, uczęszczam na terapię indywidualną od ponad roku. Stopniowo rosło we mnie przywiązanie do terapeutki, która według mnie nie ma wad, nie karze, nie popełnia błędów, nie kłóci się. Po prostu ideał. Strasznie cięzko znoszę rozstania nawet te od sesji do sesji. Jestem bardzo do niej przywiązana, według mnie aż za bardzo. Nie umiem jej zaakceptować jako zwykłego człowieka. Jest dla mnie kimś kto mi na prawdę imponuje. Jak można sobie z tym poradzić? Wiem, że zmiana terapeuty nic nie pomoże.