W jaki sposób odnaleźć prawdziwą miłość i akceptację?
Co sie ze mną dzieje? Czy mam silną depresję? Witam wszystkich internautów! Mam na imię Paweł, wiek 33 lata i mam wielki problem, a jest on związany z tym, że jestem i czuję się samotny. Nie ma i nie miałem nigdy dziewczyny (kobiety), ponieważ jestem b. nieśmiały i wstydliwy oraz b. wrażliwym człowiekiem. Próbowałem kilkakrotnie znaleźć lub poznać kogoś, ale bezskutecznie, nigdy tego nie robiłem na siłę, po jakimś czasie dałem sobie spokój, byłem 3 razy zakochany na zabój, lecz bez wzajemności. Było ciężko, ale dałem radę. Czasem się zamykałem w środku, a czasem było tak, że było mi to obojętne. Myślałem, że jestem silny i to bardzo się myliłem. Ostatnio, czyli jakieś 2 tyg. temu i 3 miesiące wcześniej działo się ze mną coś czego nie mogę wyjaśnić. Niby było wszystko w porządku, wszystko okey, aż nagle zaczęły mi z oczu lecieć łzy, których nie mogłem powstrzymać. Płakałem tak z 2-3 godziny, czułem, pustkę, ból, samotność, niechciany, niepotrzebny wszystko razem skumulowane do potęgi "n". Nie wiem co mam robić? Nic już mnie nie cieszy, straciłem wiarę i nadzieję, że kogoś poznam kto by mnie zrozumiał i polubił (pokochał, pocieszył, przytulił), zaprzyjaźnił się ze mną.
PS Nie zależy mi na seksie, lecz na przyjaźni i prawdziwej miłości, akceptacji. Bo w dzisiejszym świecie liczy się tylko seks za kasę, ile masz i co masz oraz czym jeździsz.