Zaburzenia psychotyczne
Witam, dramat mojej rodziny trwa już kilka lat. Powodem jest moja matka, która nie daje nam normalnie żyć, o wszystko nas obwinia, dla niej nic nie dzieje się bez przyczyny. Potrafi wpaść do domu i zrobić awanturę o to, że nie zdążyła na autobus i że to nasza wina, bo my w tym maczaliśmy palce. Awanturę potrafi wywołać również fakt, gdy ktoś w domu zbyt głośno się zaśmieje, bo u mamy od razu wzbudza to podejrzliwość. Na każdym kroku trzeba uważać, co się mówi, bo ona za chwilę może to przeinaczyć i wpaść w złość. Wszystkich ludzi dookoła zna, wszystkich już gdzieś kiedyś widziała i spotkała. Nie można z nią normalnie porozmawiać, bo twierdzi, że wszystko co mówimy już było wcześniej, już się wydarzyło kiedyś. Na każdym kroku nas atakuje. Ja z bratem wyprowadziliśmy się z domu, ale został z nią tata, który jest teraz jej największą ofiarą. Martwię się o niego, bo tata często płacze, nie wytrzymuje już nerwowo, ma dość jej oskarżeń, bo niczemu nie jest winny! Jako jedyny pracuje i utrzymuje dom, a ona potrafi tylko drwić i wyśmiewać się z niego nawet przy ludziach! Cały czas straszy nas sądem, ostatnio złożyła donos w prokuraturze, że niby montowaliśmy podsłuchy w domu, ale z braku dowodów został oddalony. Najgorsze jest, że przez te jej złośliwości tata ma długi finansowe. Pomagam mu z całych sił jak mogę finansowo i duchowo, ale pomału tracę wiarę. Dodam, że mama za namową koleżanki podejmowała dwa razy próby leczenia, ale po wyjściu ze szpitala odstawiała leki i koszmar powracał i nadal trwa. Ona twierdzi, że to my jesteśmy chorzy a ona jest zdrowa i nikt z niej wariatki nie będzie robił. Jesteśmy jej największymi wrogami, żadne argumenty do niej nie docierają, nie mamy na nią żadnego wpływu, nikt nie ma! Na słowo lekarz reaguje jak płachta na byka. Nie wiemy co robić. Błagam o pomoc, jakąś wskazówkę, poradę, cokolwiek!