Zaburzenia u 58-latka a konieczność podjęcia leczenia szpitalnego

Mam 58 lat i stracone małżeństwo.Byłem i jestem oskarżany o zdrade i dlatego dzieci nie chcą mnie znać.Odecnie przebywam na świadczeniach rehabilitacyjnych i nie widze żadnej poprawy. Kiedy zamykam oczy słysze przezwiska żony.Chce żyć, ale brakuje mi już sił aby zwalczyć głupotę żony.Mama i brat mieli podobne zaburzenia.Czy to jest genetyczne, czy ja sobie poradze.Mam już dość tabletek przez które już mam zaniki pamięci. Czy mam podjąć leczenie szpitalne
MĘŻCZYZNA, 58 LAT ponad rok temu

Leczenie choroby afektywnej dwubiegunowej

Nie wiem, o jakich zaburzeniach Pan pisze. To, co ludzie nazywają genetyczne, ja zwykłem nazywać systemowe-rodzinne. I rzeczywiście często w rodzinach przejmuje się zaburzenia. Smutne to, co napisał Pan o dzieciach. Dzieci karmią się relacją rodziców, więc walka nigdy nie wnosi nic dobrego. Zawsze lepiej, kiedy jest szacunek, zgoda, akceptacja i miłość. Jeśli chodzi o leczenie szpitalne, to również opiera się na farmakologii. Choć zgłaszane przez Pana problemy po zażyciu leków powinny być brane pod uwagę, a leczenie dostosowywane. Na pewno plusem jest to, że w szpitalach funkcjonują grupy terapeutyczne, są obecni psycholodzy, inne osoby, które dają dużo wsparcia. Trzeba z tego korzystać tyle, ile się da. Łatwiej stanąć na nogi, kiedy ma się opiekę i wsparcie, aniżeli jej się nie ma. Wszystkiego dobrego.

0

Proszę poszukać oddziału dziennego oraz form terapii grupowych w swoim regionie. Należy zrozumieć i przepracować to, co się stało i dzieje. Branie całej odpowiedzialności na siebie nie jest rozwiązaniem.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty