Witam, przed Panem trudny czas uświadamiania mamie, iż wkracza Pan zwolna w dorosłość i wychodzenie z domu oraz spotykanie się ze znajomymi wieczorem jest czymś naturalnym. Mama może mieć różne wyobrażenia i lęki w temacie "co też może się Panu przydarzyć", jednak nie jest tego w stanie przewidzieć. Na ile Pan jest świadom, że jedno to dostać np. narkotyki, a drugie to, że Pan je bierze na swoją odpowiedzialność. Jeśli ma Pan w sobie przekonanie, że nikt nie jest w stanie do niczego, czego Pan nie chce, Pana zmusić, to mama nie ma się czym martwić. Jeśli jednak Pan nie zna swoich granic i mama boi się np. Pana skłonności do eksperymentowania, to trudno będzie ją przekonać, aby Panu zaufała. Mieszkając z mamą, każdy młody człowiek musi mieć świadomość, iż wiele zasad jest do przedyskutowania i rodzic wcześniej czy później musi zaakceptować dorosłość swojego dziecka, inaczej zamyka mu możliwość samodzielnego życia i zbudowania związku. Jeśli nie ma Pan w sobie siły samemu konfrontować się z mamą, warto poszukać wsparcia na psychoterapii, bo czasem rodzice niechętnie zgadzają się na dorosłość swoich dzieci i nie widzą w tym, żadnego problemu. Pozdrawiam
