Zdrada i trudna relacja z chłopakiem

Witam,Zraniona zdradą osoba może mieć problem z samodzielnym poradzeniem sobie z tym doświadczeniem, bardzo często nie radząc sobie z poczuciem upokorzenia, żalu wyładowuje się na partnerze, który zawinił. Jeżeli trwa to przez jakiś czas można takie zachowania znosić w imię miłości i z poczucia, że jest się winnym czyjejś krzywdy. W dłuższej perspektywie czasowej pozwalanie na takie zachowanie partnerowi nie przyniesie niczego dobrego ani jemu ani waszemu związkowi. Proponuję aby spokojnie porozmawiała Pani z ukochanym jeszcze raz przepraszając za zaistniałą sytuację,jeszcze raz zapewniła go o swoich uczuciach i poprosiła, by zaprzestał agresywnych zachowań wobec Pani a jeżeli nie jest w stanie, proszę wspólnie udać się do psychologa aby pomógł Wam przejść przez to bardzo trudne, często niestety niszczące związek zdarzenie.Wiele osób jest w stanie być dalej w relacji z kimś kto zdradził,czy będzie to możliwe dla Pani partnera, czas pokaże. Pozdrawiam

Warto porozmawiać z kimś z zewnątrz, kto nie oceniałby Pani zachowania pod wpływem, emocji i spróbował znaleźć wraz z Panią przyczynę zdrady i tego w jakim związku Pani chce pozostawać. Jeśli lepiej Pani zrozumie powody swoich działań, łatwiej będzie Pani wybrać co dalej.

Witam. Dojrzała miłość związana jest z szacunkiem dla partnera. Jeśli dochodzi do zdrady, to pokazujemy lekceważenie oraz, że jesteśmy niedojrzali, że jeszcze poszukujemy, bawimy się uczuciami, nie bardzo rozumiemy, czym jest "prawdziwe uczucie miłości". Do niej trzeba dorosnąć. Pisze Pani, że upiera sie przy swoim zdaniu i nie słucha partnera. On czuje sie skrzywdzony, stara się wybaczyć, więc raz jest zły, a raz wybacza. Radziłabym zamiast "nie odpuszczam" zwyczajnie i po ludzku przeprosić partnera. Powodzenia

najlepiej porozmawiac o tym z terapeuta. jest to zbtyt wielowatkowy temat, by pisac o nim na portalu....pytanie, co Pania trzyma z chlopakiem, jaka jest dynamika zdrady (jakie swiadome i nieuswiadomione potrzeby zaspokoila), czemu nie chce Pani odpuscic, co za tym stoi...jakie aspekty wspoluzaleznieniowe Was łączą, ze macie siebie dosc a lgniecie do siebie (milosc czy wspoluzaleznienie)....pozdrawiam serdecznie, Violetta Ruksza