Związek na odległość i depresja partnera... Jak pomóc?
Witam! Piszę w sprawie mojej sytuacji życiowej, której nie umiem rozwiązać. Mam 33 lata i 2 razy uciekłam od ślubu. Przez 1,5 roku byłam sama w swoim świecie i nikogo nie chciałam znać. Wyszłam z tego i umiem się uśmiechać. Rok temu poznałam chłopaka, który nie mieszka w Polsce. Jest Niemcem. Po 8 miesiącach związku na odległość pojechaliśmy na 5 tygodni razem do Szwajcarii, gdzie on dostał kontrakt i nadal tam pracuje. Tuż przed moim powrotem do Polski zerwał naszą znajomość, mówiąc, że nie ma wystarczająco silnego uczucia. Zrozumiałam, bo z takim czymś się nie walczy. Po około miesiącu on się odezwał i mówił, że wtedy przestraszył się tej odległości i życia w samolotach znowu.
Ok. 3 tygodnie temu pozwoliłam mu do siebie przyjechać. Muszę dodać, że oboje chcieliśmy od początku wziąć ślub i założyć rodzinę. Cały czas próbowaliśmy połączyć nasze życia, ale to nie było proste. Po jego wyjeździe miałam dać odpowiedź, czy dam mu szansę. Dałam. Ostatnimi czasy on mówi, że nie odnalazł się w Szwajcarii, nie lubi pracy, boi się przyszłości i naszego związku. Finansowo on byłby tam w 100% odpowiedzialny za mnie, więc rozumiem strach. Mówi, że sam siebie nie lubi, że się nie uśmiecha. Rano krwawi mu nos i boli brzuch. Mówi, że tego wszystkiego, co jest ważne dla niego (czyli nasz związek i nasza przyszła rodzina) teraz się boi. Ja wiem, że on sam musi sobie z tym poradzić... ale czy to jest depresja? Czy ja mam go zostawić? Czy powinien iść do lekarza? Jak ja się powinnam zachowywać? Będę bardzo wdzięczna za pomoc. Dziękuję.