Agresja ze strony męża

Witam! Proszę o pomoc. Nie wiem w jaki sposób skłonić męża do wizyty u lekarza. Od kilku lat nasz związek to koszmar. Mój mąż w dzieciństwie stracił ojca - odszedł i urwał z nim kontakt. Wydaje mi się, że właśnie te doświadczenia są przyczyną naszych problemów. Zaczynając od początku. Mój mąż od kilku lat ma problem z opanowaniem emocji. Bardzo błahe sprawy wyprowadzają go z równowagi, on staje się wulgarny, agresywny... Kilkakrotnie zdemolował dom. Jego napady szału (że tak to określę) są straszne. Boję się go. Mam wrażenie, że w ogóle nie panuje nad sobą. Zachowuje się, jakby był opętany. Po wszystkim dostaje dreszcze, spazmatycznie płacze... Wcześniej wspominałam, że do takich sytuacji dochodzi z bardzo błahych powodów. Chociaż mogłabym śmiało powiedzieć, że to ja jestem główną przyczyną tego "zamieszania". Nie wiem, czy odpowiednio oddam sens jeśli powiem, że on bardzo skupia się na mnie, na moich słowach, gestach. Wciąż mnie obserwuje i analizuje moje zachowanie. W towarzystwie wciąż się mnie czepia. Zaczęło się chyba od tego, ze irytowały go poszczególne słowa jakie wymawiałam. Wiedząc, że to go denerwuje starałam się je wyeliminować. Katalog zabronionych słów bardzo szybko się powiększał… później doszły do tego zakazane tematy, gesty, czyny. Ja wciąż się pilnuję: co mogę powiedzieć, co mogę zrobić, żeby tylko się nie zdenerwował. Dochodzi do tego, że nawet nie powinnam się śmiać w towarzystwie, bo go to denerwuje. Nie ważne, ze wszyscy się śmieją, ja nie mam i już! Wspólni znajomi zaczęli odbierać jego zachowanie jako dziwne. Pytają co się z nim dzieje, często zwracają mu uwagę, żeby się w końcu ode mnie odczepił. Zaznaczę, że często on zupełnie inaczej odbiera moje wypowiedzi, wtedy tłumaczę, że przecież nie to powiedziałam, ale nie trafiają do niego żadne argumenty. Bardzo często oskarża mnie też o zdradę. Wciąż węszy jakieś intrygi, spiski przeciwko niemu. W każdej sytuacji szuka winnego. I zawsze go znajduje, bo wina nigdy nie leży po jego stronie. Tego typu sytuacje poprzedzają „wybuch”. On o wszystko mnie obwinia, twierdzi, że go opuszczam, gdy on mnie potrzebuje. Jak wpada w furię, to właśnie często mi grozi, że nie mam prawa go opuścić. Straszy mnie, że się skrzywdzi i będzie moim koszmarem do końca moich dni. Grozi, że go popamiętam. Niszczy nasz wspólny dobytek. W czasie tej „kumulacji” ma problemy ze snem. Nie pozwala mi tez spać. Potrafi mnie obudzić kilkanaście razy w ciągu nocy. Chodzi po domu i krzyczy co kilka minut np.: dobranoc. Irytuje się, że mu nie odpowiadam. To jest jakiś koszmar. Zarzuca mi, że nie chcę mu pomóc. Tylko, że ja nie wiem jak mu pomóc. Poza tym, mam wrażenie, że opadam z sił. Proszę go, żebyśmy się razem wybrali do terapeuty. To też doprowadza go do furii. Mamy dzieci i serce mi się kraje, że one muszą tego słuchać. Muszę powiedzieć, że jednak nie zawsze jest tak jak opisałam. Zdarzają się dni, kiedy wszystko jest w normie. Po czym następuje stopniowe pogorszenie jego samopoczucia. Osoba z bardzo bliskiej rodziny podczas uroczystości rodzinnej zapytała mnie co się z nim dzieje. Określiła, że jego oczy są straszne, jakby opętane. Tego dnia przeżyłam kolejną noc grozy. Bardzo proszę o radę, gdzie powinnam szukać dla nas pomocy. Jak skłonić męża do terapii, ewentualnie jak mu wytłumaczyć, że mamy ogromny problem, bo on niestety tego nie widzi.

MĘŻCZYZNA, 30 LAT ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie! Niestety, jeżeli Pani mąż nie zechce się leczyć i zadbać o jakość Waszej relacji, niewiele może Pani zrobić. On sam musi mieć motywację do zmiany. Pani może jedynie z nim próbować rozmawiać, nakłaniać go, prosić, apelować do sumienia, ale decyzję musi podjąć on sam. Nie może Pani go do niczego zmusić ani ubezwłasnowolnić. Zdaję sobie sprawę, jaki koszmar Pani przeżywa. Przez Internet nikt nie zdiagnozuje Pani męża, ale wydaje mi się, że Pani mąż może cierpieć na jakieś zaburzenia osobowości. Niektóre jego zachowania wskazują na osobowość paranoiczną i dyssocjalną, o których może pani przeczytać pod poniższymi linkami: http://portal.abczdrowie.pl/paranoiczne-zaburzenia-osobowosci http://portal.abczdrowie.pl/osobowosc-dyssocjalna Do zaburzeń osobowości przyczyniają się między innymi traumy i ciężkie przeżycia w okresie wczesnego dzieciństwa, zetem niewykluczone, że odejście ojca mogło być dla Pani męża ogromnym stresem, które odbiło się na jego psychice. Pani związek z mężem jest typowym związkiem przemocowym, związkiem toksycznym. Mąż znęca się nad Panią psychicznie, a Pani próbuje na wszelkie możliwe sposoby unikać sytuacji i zachowań, które mogłyby sprowokować u męża ataki agresji. Napady złości, brak samokontroli, wulgarne odzywki, krzyki, agresja, demolowanie domu to klasyczne przykłady zachowań u domowych sprawców przemocy. Kobieta wchodzi natomiast w rolę ofiary i stopniowo rozwija się u niej współuzależnienie. Boi się męża-kata, chodzi na paluszkach, spełnia wszystkie jego zachcianki, ubiera się, jak on chce, mówi, jak on chce, milczy, kiedy on chce – w każdej sferze podporządkowuje się despotycznemu mężowi. Być może Pani mąż nie potrafi kontrolować swoich napadów agresji i „czepia się” Pani, gdyż najzwyczajniej w świecie cierpi na określone zaburzenie psychiczne i potrzebuje profesjonalnej pomocy. Choroba jednak nie usprawiedliwia go i nie daje mu alibi na to, w jaki sposób traktuje Panią. Pani czuje się zniewolona, nie ma prawa na spontaniczność. Funkcjonowanie w związku przemocowym może również dla Pani skończyć się tragicznie – już nawet nie chodzi o fizyczne rany, ale psychiczne choroby, jak depresja czy nerwica. Skoro nie tylko Pani zauważa problem męża, ale na jego dziwne zachowania reaguje też otoczenie zewnętrzne (rodzina, znajomi, przyjaciele), to problem niewątpliwie istnieje i trzeba udać się do specjalisty. Najlepiej, by Pani mąż udał się do psychiatry, który mógłby go rzetelnie zdiagnozować i zalecić odpowiednią metodę leczenia – farmakoterapię i/lub psychoterapię. Obawiam się, że nakłonienie męża do leczenia będzie bardzo trudne, ale proszę nie rezygnować. Może poprosić Pani o wsparcie w rozmowie kogoś bliskiego z rodziny. Może skorzystać Pani ze wparcia Niebieskiej Linii (www.niebieskalinia.pl – tel: 22 668-70-00). Zachęcam Panią do przeczytania artykułów w naszym serwisie na temat przemocy domowej i przeciwdziałania jej: http://portal.abczdrowie.pl/przemoc-psychiczna-w-rodzinie http://portal.abczdrowie.pl/przemoc-domowa http://portal.abczdrowie.pl/maz-bije-zone http://portal.abczdrowie.pl/znecanie-sie-nad-rodzina http://portal.abczdrowie.pl/zwiazek-z-psychopata http://portal.abczdrowie.pl/przeciwdzialanie-przemocy-w-rodzinie Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0

Witam Panią Serdecznie,

Potrzebna jest Pani Mężowi diagnostyka i pomoc psychiatryczna/psychoterapeutyczna.
Najbardziej optymalna byłaby dla Państwa terapia małżeńska.

Życzę Pani żeby się Państwu udało!
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty