Brak szacunku w małżeństwie po 10 latach

Po 10latach małżeństwa stwierdzam, że bardzo się różnimy, niby wszystko jest w porządku: nie pije, nie bije ale ten brak szacunku do wszystkich i wszystkiego (bo nie zawsze zgadzam się z jego zdaniem i to mówię) jest coraz trudniejszy do przyjęcia. Podczas urlopu rozmawiamy o dzieciach, bo niestety tylko one nas łączą. Na wspólną terapię nie ma co liczyć, "to mnie coś wiecznie nie pasuje", a nie chciałabym rozwodu. Czy dla dzieci lepiej wiecznie kłócący się rodzice czy lepiej jednak rozwód? :(
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Wpływ depresji na życie seksualne

Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Psychiatra Agnieszka Jamroży wyjaśnia związek miedzy depresją a życiem seksualnym.

Witam,
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. To zależy od wielu czynników, od tego co pani rzeczywiście czuje do męża. Jeśli dzieci widzą państwa kłócących się, to pewnie źle się z tym czują. Rozwód jest dla dzieci dużą traumą. Niestety nikt nie może podjąć tej decyzji, tylko Wy dwoje.
Pozdrawiam

0

Witam
Poczucie dyskomfortu w związku na dłuższą metę spowoduje z pewnością jakieś zmiany, np.rozwód, pozostanie w związku i zmiany w Pani zachowaniu i postrzeganiu tej sytuacji, bądź Państwa wspólnej zmiany poprzez wspólna terapię.
Warto się zastanowic nad wszystkimi aspektami swojej sytuacji małżeńskiej i może na początek samej skorzystać z konsultacji z psychologiem podczas której będzie miała Pani okazję pomyśleć o różnych wariantach przyszłości.
Jesli chodzi o dzieci, zawsze dla nich rozstanie jest znaczącym wydarzeniem. Ale w chwili obecnej również ponoszą koszty napięcia pomiędzy rodzicami. Nie ma nigdy w takiej sytuacji idealnego rozwiązania, warto wybierać więc takie, na które jest się gotowym, pewnym.
Pozdrawiam
Sylwia Nowak

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty