Brak zainteresowania ze strony partnera - czy walczyć o ten związek?
Mam 26 lat, mój partner 27. Od 2 lat jesteśmy razem, od niecałego roku mieszkamy ze sobą w jego mieszkaniu. On ma 5-letnie dziecko z poprzedniego związku, nie ma wykształcenia, zawodu, pracy. Niby to argumenty przemawiające za brakiem wspólnej perspektywy, ale akceptowałam to i nie było to dla mnie jakimś wielkim problemem. Nie umiem nazwać relacji naszego związku. Raz myślę, że mu zależy, ale kiedy nie liczy się z moim zdaniem i lekceważy, mam wrażenie, że jestem mu obojętna. Nieraz były poważne rozmowy na temat naszego związku, zawsze jednak się dopasowywałam, kiedy on mowił, że się nie zmieni i że najwidoczniej nie da mi tego czego oczekuję (mowa o uwadze i zainteresowaniu). Wiele razy sprawiał mi przykrość tym, że dał mi się poczuć nieważną i niewartościową. Ostatnio było bardzo dobrze, pozwolił mi uwierzyć, że jestem dla niego ważna, ale 5 dni temu, kiedy weszłam załamana po sytuacji w pracy, on mnie zlekceważył. Poszłam do rodziców, zostałam u nich i siedzę do dziś. Przeraża mnie jego nastawienie, brak zainteresowania i brak prób rozmowy o zaistniałej sytuacji. Zależy mi na nim i chcę z nim być, tylko nie wiem czy przy jego postawie ma to sens. Próbowałam się kontaktować - odpisywał obojętnie i bez zainteresowania. Nie wiem tylko czy jest zły, że nie wróciłam na noc i przez swoje zachowanie to pokazuje, czy faktycznie mu nie zależy. Nie mogę się poradzić rodziców, bo od początku nie akceptowali naszego związku (między innymi dlatego się do niego wprowadziłam, bo postawili mi ultimatum). Chcę wrócić póki nie padły słowa, że to koniec i porozmawiać o tym, nie wiem tylko czy warto, czy on tego chce i jak go do tego skłonić... Moim zdaniem nic wielkiego się nie stało, ale nie wiem jak mu to przetłumaczyć?