Anoreksja - czy mogę się sama wyleczyć?
W przeciągu czterech miesięcy schudłam około dwunastu kilogramów, z czego większość w ostatnim czasie. Obecnie mam 16 (niecałe) lat i ważę około 45-47 kg przy wzroście 163 cm. Przez pewien czas kilka razy w tygodniu wymiotowałam po posiłkach. Kiedy zdałam sobie sprawę, że nad tym nie panuję, spróbowałam przestać wymiotować. Kilka razy się nie udawało, obecnie od niecałego miesiąca nie zwracam. Nigdy nie stosowałam żadnych leków przeczyszczających i innych tego typu, za to wielokrotnie herbaty odchudzające. Wiem, że mam problem, nie potrafię cieszyć się jedzeniem, panicznie boję się, że przytyję. Od około miesiąca staram się jeść regularnie i nie zwracać. Udało mi się osiągnąć tyle, że zamiast 50 zjadam około 400-600 kcal dziennie. W przeciągu najbliższego miesiąca zamierzam zwiększyć tę ilość do 1000-1200. Udało mi się też od ponad trzech tygodni nie wymiotować.
Przyznaję, że dwa razy dziennie stosuję herbaty odchudzające, ale mam zamiar przestać je brać, jak tylko skończy mi się zapas (za około dwa tygodnie). Na obecną chwilę potrafię już jeść niewielkie porcje i nie czuć przy tym wyrzutów sumienia. To chyba dużo, jak porównuję z tym, co było na początku. Moje pytanie jest następujące: czy mogę kontynuować taką formę "leczenia się"? Wolałabym nie zwracać się ze swoim problemem do rodziców, bo nie mam z nimi najlepszego kontaktu. Nie mam też możliwości udania się do dietetyka i poproszenia o poradę, bo mieszkam w małym mieście i najbliższa poradnia znajduje się około 50 km od mojego domu. Nie mam możliwości udać się tam bez angażowania w to rodziców. Czy mam szansę samodzielnie z tego wyjść? Wydaje mi się, że osiągnęłam dużo...