Co może oznaczać mój brak motywacji?

Mam problem z chodzeniem do szkoły. W pierwszej klasie liceum, przez pierwsze półrocze opuściłam sporo godzin, jednak ta ilość nie równa się tej w drugim półroczu. Nie lubię chodzić do szkoły, często chce mi się płakać z tego powodu iz muszę wstać o tak wczesnej porze i widzieć oraz wysilać się na lekcjach. Przez to, że nie chodziłam do szkoły, miałam zaległości, nauczycielka sie zainteresowała i dawała mi kartki z upomnieniem od dyrektora za opuszczone godziny. Moja mama dowiedziała się po fakcie, miałam problemy w domu iraz w nauce ponieważ miałam 3 zagrożenia. Jestem ambitna, jednak nie mam motywacji. Czasami nie chce wstać z łóżka, nie widząc żadnych perspektyw, nie mam chęci, nic mnie nie interesuje,wszystkie pasje w moment znikają. Wymyślam błachy powód, by nie spotkać się z kimś, czy nie iść do szkoły, chcę wyprowadzić się z domu i ukończyć szkołę jak najszybciej. Z drugiej strony, nie chce już nic robić. Proszę o pomoc, cały smutek przenoszę do domu oraz na innr osoby, powodując konflikty i niepotrzebne spory.
KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,
na podstawie opisu wnioskuję, że jest Pani osobą ambitną, ma Pani określone plany, cele do zrealizowania, chociażby to, że chciałaby Pani samodzielnie funkcjonować, w zawiązku z tym edukacja jest czynnikiem, który umożliwi Pani zrealizować swoje plany życiowe, jet to związane z wykształceniem, z podjęciem satysfakcjonującej pracy. Dobrze byłoby, żeby Pani ambitnie zaplanowała swój aspekt zawodowy, może to pozwoli na zmotywowanie się do wstawania i chodzenia oraz nauki w szkole. Może Pani skorzystać z pomocy psychologa szkolnego lub porozmawiać z pedagogiem. Jeśli zacznie Pani realizować swoje cele, prawdopodobnie konflikty i niepotrzebne spory się zminimalizują.
Pozdrawiam serdecznie
Bożena Waluś
psychologbw@gmail.com
tel.: 696450393

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Co może oznaczać mój brak motywacji i brak uczucia radości życia?

Mam 44 lata i od dłuższego czasu mam problem z samą sobą. Wracam do domu z pracy, siadam w fotelu i nie mogę się zmobilizować do zrobienia czegokolwiek. Czuję się jakbym miala dwie osobowości. Na zewnątrz jestem energiczną i uśmiechniętą osobą. W domu po prostu siedzę w fotelu i przeglądam internet lub zajmuję się robótkami ręcznymi.Dużo się działo w moim życiu ostatnio. Zmieniłam pracę ( lubię swoją obecną pracę), zaczęłam studia o których zawsze marzyłam. Niestety były też mniej przyjemne rzeczy: zmarł mój ukochany dziadek, młodszy syn rzucił szkołę i wyprowadził się na drugi koniec Polski. Zawsze byłam bardzo energiczną i uśmiechniętą osobą a teraz mam wrażenie że nic nie cieszy mnie tak jak kiedyś. Jakbym była oddzielona od emocji szklaną kopułą. Niby coś czuję ale nie do końca. Nie wiem co robić.
KOBIETA, 44 LAT ponad rok temu

Witam
Jest to rozległy i wielowątkowy temat i odpowiedź na portalu niewiele pomoże. Proponuję poszukać doświadczonego terapeuty, aby w procesie terapii rozkminować to, co przeszkadza , przyjrzeć się swoim uwięzionym emocjom i poszukać rozwiązania , co przyniesie w konsekwencji lepsze samopoczucie, wewnętrzną ulgę i zmianę mentalnej perspektywy.
Pozdrawiam
Anna Szyda

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Co może oznaczać brak sił i motywacji?

To co mnie dręczy jest skomplikowane. Miewam dni w których naprawdę brakuje mi sił na cokolwiek. Ale od początku. Od dzieciaka mało angażowałem się w swoje życie. Byłem jakby to ktoś nazwał stojąc obok, "leniwy". W szkole uczyłem się na dwójkach. Przy wyborze między średnią a zawodową wybrałem średnią. Dostałem się do niej raczej ze względu na znajomości. Po miesiącu stwierdziłem że mam straszne braki z języka niemieckiego, tak więc zapisałem się do szkoły zawodowej. I tam po półrocznej edukacji zawód jaki sobie wybrałem był dla mnie za ciężki. Również zrezygnowałem. Zatrudniłem się w korpo i tak jakoś przepracowałem kilka lat. Problem w tym że nie mam żadnej szkoły (prócz gimnazjum). Z pracy zrezygnowałem... i stoję w martwym punkcie. Jak tak spojrzę w tył to strasznie żałuję że ze wszystkiego rezygnowałem po krótkim czasie. Wiem kim chcę być (Ukończyłem bootcamp front-end developer i mam również 2 certyfikaty Serwisanta komputerowego). Nie mniej nie czuje się pewny ani jako web developer ani jako serwisant - chociaż bardzo chciałbym robić w przyszłości jedno z dwóch. Mam plan ukończyć liceum eksternistyczne i potem ewentualnie policealne. Mam plan również dokształcić się z zakresów wyżej wymienionych. Czuję jednak że i tutaj będzie ciężko. Ewidentnie brakuje mi energii i czuję jakoś wewnętrznie że to wszystko nie ma sensu. Nie wiem jak się za to zabrać, a i nie mam za bardzo z kim o tym porozmawiać. Jeśli już ktoś się znajduję, to rozmowa zostaje przez mojego rozmówce strasznie spłycana. Jestem introwertykiem. Zwykle jeśli nie wymaga tego sytuacja, unikam kontaktu z ludźmi. Zauważyłem dłuższy czas temu że jeśli nie mam czegoś z góry zaplanowanego lub jeśli nie czuje presji, nie zrobię tego tak jak powinienem. Eh, tylko że co to kwestii organizacji, strasznie mi to wychodzi. Tyle notesów z kalendażami mam w szufladzie. Wszystkie z jedną, bądź dwoma zapełnionymi kartkami. Bywają dni w których mam ochotę się "odłączyć" od otaczającego mnie świata właśnie ze względu na brak motywacji, chęci... Świat wymaga ode mnie zaangażowania, a je nie potrafię się do niego dostosować. Co robić?
MĘŻCZYZNA, 27 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Polecam Panu wizytę konsultacyjną u psychologa psychoterapeuty celem uzyskania wsparcia lub rozpoczęcia terapii. Zastanawia mnie to, czy nie ma Pan łagodnej odmiany depresji lub depresyjnej osobowości. Z pewnością warto o tym porozmawiać z psychologiem oraz wypracować wspólnie jakieś metody motywowania się do działania. Problem ma wieloletni charakter w związku z czym wymaga szerszego omówienia. Ciekawi mnie to, co odbiera Panu życiową energię i co sprawia, że nie widzi Pan sensu w samorozwoju. Mam nadzieję, że uda się Panu w przyszłości osiągnąć zamierzone cele.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty