Jak wyjść z tego stanu emocjonalnego?
Mam 18 lat. Czuję się totalnie beznadziejna. Przestałam dbać o wszystko, o szkole o porządek, o siebie. Nie mam ochoty wychodzić z przyjaciółmi nigdzie, ciągle znajduje wymówki. Nie mam pojęcia co się ze mną stało. Byłam jeszcze rok temu wesoła, ambitna, chciałam coś osiągnąć i dążyłam do zrealizowania moich celów. Aktualnie zdarzają się dni ze czuję się tak okropnie sama ze sobą że nawet nie idę do szkoly. Przez to moje relacje z mama, z nauczycielami i z przyjaciółmi są jeszcze gorsze. Wszyscy ode mnie chcą żebym się wzięła w garść ale ja nie potrafię. Dobrze wiem że powinnam ale nie umiem. Chciałabym znowu wierzyć w siebie, odzyskać dawną mnie, pewną siebie, duszę towarzystwa z milionem planów, marzeń i pomysłów na zrealizowanie ich. Co mam zrobić? Nie chce już tkwić w tym dołku emocjonalnym.