Co się dzieje z moim synem?

Witam! Mam bardzo poważny problem z moim synem. Syn ma 21 lat, studiuje zaocznie na Politechnice Wrocławskiej I rok. Nie pracuje, ale ma obiecane przyjęcie do pracy. Od 5 miesięcy ma dziewczynę, spokojną i ładną, jest uczennica liceum. W dniu wczorajszym spotkał się z nią w naszym mieszkaniu. Ja wraz z mężem byliśmy w drugim pokoju. Po pół godzinie syn wyszedł z mieszkania wraz z sympatią. Za parę minut wszedł do mieszkania, poszedł do łazienki i powiedział "jaki jestem po.....bany". Ja nie wiedziałam, co się stało, stanęłam na przedpokoju i patrzę do łazienki, a tam pełno krwi. Okazało się, że syn uderzył pięścią w szybę hartowaną na korytarzu przy wyjściu z klatki schodowej. Ma założone 12 szwów. Twierdzi, że nie wie, dlaczego tak zrobił. Nie potrafi tego wytłumaczyć. Nie pojechał na zjazd. Ma ważne kolokwia. Zaczął mówić, że porwał się na te studia jak z motyką na słońce. Nie daje sobie rady z nauką. Od dawna wg mnie miał obniżony nastrój , mówił, że nic go nie cieszy, ma niską samoocenę (ma 186 cm wzrostu, 87 kg samych mięśni, od 5 lat ćwiczy na siłowni, jest przystojny). Źle reaguje na sytuacje stresowe, dużo śpi lub ma problemy ze snem. Jestem przerażona, ja i mój mąż. Mąż był w lutym 2010 na terapii odwykowej alkoholowej. Nie pije, jest trzeźwiejącym alkoholikiem. Ma odpowiedzialną pracę. Co my mamy zrobić, jak mamy pomóc synowi? Jest on dorosłym mężczyzną. Łzy mi się cisną do oczu. Czuję się winna zachowania syna, że źle go wychowałam. Proszę o pomoc. Matka

KOBIETA ponad rok temu

Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom

Paulina Witek Psycholog, Warszawa
74 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Na podstawie Pani wypowiedzi trudno jest odpowiedzieć na pytanie, co dokładnie się stało i co jest tego przyczyną. Zwłaszcza, że relacja jest przedstawiona z punktu widzenia osoby, która nie uczestniczyła w zdarzeniu, a postrzegana przez Panią sytuacja życiowa syna może wyglądać zupełnie inaczej z jego punktu widzenia. Myślę, że bardzo ważna jest to, jak Pani syn ocenia swoją sytuację i czy ma poczucie, że potrzebuje wsparcia, na przykład ze strony psychologa lub psychiatry. Na podstawie Pani listu można wyciągnąć wniosek, że taka konsultacja byłaby jak najbardziej uzasadniona. Pani syn może mieć trudności typowe dla osób pochodzących z rodziny alkoholowej, czyli DDA, dlatego warto zaproponować mu podjęcie psychoterapii. Nie mniej jednak nie należy na syna naciskać, ale pozwolić mu na samodzielne podjęcie decyzji i wzięcie życia w swoje ręce.

Z Pani listu wynika również, że obarcza Pani siebie winą za "złe wychowanie syna". Nie do końca znam sytuację, ale myślę, że temat ten wart jest przepracowania z psychologiem-psychoterapeutą. Takie obawy skądś zapewne wynikają, a ich przyczyna może rzutować na Państwa wzajemne relacje w rodzinie. Proszę zastanowić się nad spotkaniem z psychologiem lub terapeutą, wówczas na spokojnie będzie Pani mogła przedstawić problem i razem z terapeutą zastanowić się nad jego rozwiązaniem. Może warto również rozważyć podjęcie terapii rodzinnej? Jeśli mieszkacie Państwo razem, tworzycie własny system rodzinny, który czasem wymaga skorygowania. Zwłaszcza, gdy w rodzinie pojawiają się problemy, na przykład choroba alkoholowa jednej z osób. W takiej sytuacji warto pomyśleć o psychoterapii systemowej lub przynajmniej indywidualnej konsultacji z psychoterapeutą.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty