Dzień dobry.
Niezależnie od postawy matki Pani pasierbicy, na którą nie ma Pani wpływu, warto przyjrzeć się własnej relacji z nastolatką. Jak Pani napisała, nie ufa jej Pani i nie ma ochoty z nią rozmawiać, jednocześnie oczekując od niej "dorosłego" zachowania, tak, jakby nie brała Pani pod uwagę, że ma Pani do czynienia "tylko" z piętnastolatką. Wyraźnie Pani nie dostrzega, że tzw. okres buntu jest sam z siebie bardzo trudnym doświadczeniem dla dorastającej młodzieży, która w tym czasie zmaga się z problemem odkrywania własnej tożsamości i własnego systemu wartości. Faktem jest, że to "odkrywanie" prowadzi nierzadko do ryzykownych zachowań, jak np. używanie (nadużywanie) zakazanych substancji i negowania opinii osób dorosłych i opiekunów. Ważne jest, że dorastające osoby czują się w tym okresie osamotnione, niezrozumiane, odrzucone, a stan ten jest tym bardziej głęboki, im bardziej dorośli próbują im narzucić swój punkt widzenia. Mówiąc inaczej - bunt dorosłości będzie mniej dotkliwy dla obu stron, jeśli nastolatek będzie czuł wsparcie rodziców, ich troskę i zaangażowanie.
Tymczasem, jak się wydaje, Pani pasierbica nie dość, że utraciła swoją rodzinę (bo jej rodzice się rozstali), nie dogaduje się z matką (która nie radzi sobie emocjonalnie z rozstaniem), to jeszcze jest dodatkowo "bombardowana" oczekiwaniami z Pani strony i, jak rozumiem, ze strony jej ojca. Innymi słowy - rodzice, którzy powinni jej zapewnić bezpieczny rozwój, nie robią tego, co skutkuje jej coraz większym buntem.
Wracając do Pani i Pani roli - wchodząc w relację z mężczyzną mającym dzieci z poprzedniego związku, wchodzi Pani w relację nie tylko z nim, ale i z jego dziećmi, przy czym to Pani, jako osoba dorosła, jest odpowiedzialna za jej jakość. Nawiązanie ww. relacji wymaga od osób dorosłych sporego wyczucia i dyplomacji, natomiast często zakładając nowe związki ze "starymi" dziećmi uważają oni, że łączące ich uczucie jest obligujące również dla ich dzieci. Warto zauważyć, że w niektórych krajach zauważono problem łączenia tzw. rodzin "patchworkowych", wobec czego osobom tworzącym takie rodziny proponuje się specjalistyczne szkolenia mające ułatwić stworzenie bezpiecznych relacji nie tylko z partnerami ale i ich dziećmi.
Podsumowując - sugerowałbym podjęcie decyzji o terapii rodzinnej, względnie partnerskiej, ewentualnie indywidualnej, która rzuciłaby więcej światła na problematykę budowania związku, pomogłaby zrozumieć trudną emocjonalnie sytuację dzieci będących w tego rodzaju związkach oraz wskazałaby sposoby rozwiązywania ww. problemów.
Pozdrawiam
Maciej Rutkowski
https://abovo.bialystok.pl/
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Co zrobić, gdy zakochałem się w dużo młodszej dziewczynie? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Relacje z matką a wyprowadzka do partnera – odpowiada Mgr Anna Bernatowska
- Skąd się bierze w człowieku akt autoagresji? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak radzić sobie z zachowaniem nastolatki? – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
- Co mam myśleć o takim zachowaniu swojego partnera? – odpowiada mgr Edward Jakubowicz
- Problemy z masturbacją u nastolatki – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Jak radzić sobie z toksycznym rodzicem? – odpowiada Dr Aleksandra Karmazyn
- Jak uwolnić się od toksycznego i nachalnego partnera? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Czy rozstanie to dla mnie dobre rozwiązanie? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Związek z mężczyzną posiadającym dziecko – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
artykuły
Myślała, że jej narzeczony jest porywaczem, a ojciec stręczycielem. To skutek poważnej choroby
29-letnia Chloe Barnard cierpi na amnezję. Zapomin
Kompleks Elektry - na czym polega i jak sobie z nim radzić
Kompleks Elektry to zjawisko analogiczne do komple
Syndrom DDA - rodzina, związki z osobami uzależnionymi, relacje z rodzicami, role DDA, kariera, terapia
Syndrom DDA - Dorosłych Dzieci Alkoholików to zbió