To bardzo ciekawe. Nie wiem czy dobrze to zrozumiałam, ale wydaje się, że Pani łzy wyrażają bardzo wiele emocji. Mogą to być łzy wzruszenia, radości, miłości, dumy, lęku, bólu, smutku lub złości. Ciekawi mnie czy kiedy Pani wpada w szał z powodu swoich łez to czy szał wyraża się płaczem czy jakoś inaczej? Być może brakuje Pani innych środków wyrazu. W takiej sytuacji wystarczy rozejrzeć się po ludziach i sprawdzić co można by wprowadzić do swojego repertuaru oprócz płaczu. Wtedy nie rezygnując z łez może Pani wypróbować np. różne rodzaje uśmiechów, śmiechu, gniewny głos, a nawet krzyk, różnego rodzaju miny adekwatne do wyrażanych emocji, bądź nie itd. Warto poeksperymentować.
Ale jeśli Pani łzy wyrażają coś głęboko ukrytego w sercu, dotyczącego Pani samej bądź jakichś rodzinnych historii to sprawę należy potraktować z należytą powagą. W takiej sytuacji Pani ciało jest mądrzejsze i widocznie jest sporo tego co musi się jeszcze wylać. Lepiej znaleźć dobry czas i miejsce na te łzy. Mija to szybciej, gdy się wie co się opłakuje i gdy daje się sobie pozwolenie na wylanie łez dla tej sprawy. Pani sama musi sprawdzić, do której z tych opcji Pani bliżej.
Powodzenia
