Czy jestem w toksycznym związku?

Dzień dobry, Ostatnio i czytałam się na temat toksycznych związków i zaczęłam zastanawiać się czy mój taki nie jest. Jestem ze starszym od siebie partnerem. To dobry człowiek po przejściach, zakochaliśmy się w sobie dość szybko. Sprzeczamy się dość często, na wiele rzeczy mamy taki sam pogląd, różnimy się temperamentem. Mamy niestety spore problemy finansowe ( ja ledwo co złapię jakiś staż), partner obecnie szuka pracy i niestety ma długi. Partner ma wadę, której nie cierpię - mianowicie lubi sobie wypić ( nie jest alkoholikiem, nie jeździ po pijanemu, nie chodzi na kacu do pracy). Piwko niecodziennie, ale czasem dwa na dzień i to czego naprawdę nie cierpię czyli wódeczka np w sobotę. Nie każdą oczywiście, ale najgorzej, że często po prostu mnie nie uprzedza o tym. Bywa, że czekam na niego, a on sobie siedzi sobie z kieliszkiem i nawet nie odbierze. I to jest w zasadzie jedyna rzecz, która nam psuje relacje. Ja jako osoba nerwowa czasem zanim jeszcze taka sytuacja się wydarzy uprzedzania fakty i już wydzwaniam z płaczem i awanturą, a potem okazuje się, że partnerowi nawet nie wpadło do głowy się napić i właśnie się do mnie wybierał. Ja muszę mieć go od razu i najlepiej codziennie, zaraz odbieram to jako brak miłości i zaangażowania. Zaraz jest płacz i histeria i wmawianie sobie takich rzeczy. Tyle razy go prosiłam a on ciągle, chociaż ostatnio mniej. Troszkę zagubilam obiektywizm, czy to toksyczna relacja czy po prostu problem w związku i trzeba trochę odpuścić?
KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Brzmi to trochę jak koluzja lub współuzależnienie, czyli związek dwóch osób które związały się ze sobą na zasadzie jakiegoś (często nieświadomego) deficytu np. z dzieciństwa. na pewno widać u pani niepewność, lęk przed odrzuceniem, być może samotnością i zaniżoną samoocenę. Istnieje ryzyko, że ma Pani tendencję do wchodzenia w związki z niedostępnymi, uzależnionymi partnerami (choć niekoniecznie można to stwierdzić o pani partnerze po zamieszczonym opisie). czy ktoś w pani rodzinie nadużywał alkoholu?
To co mogę polecić na ten moment to:
- książka "kobiety które kochają za bardzo" Robin Norwood
- poczytać o współuzależnieniu
- udać się do Poradni Zdrowia Psychicznego lub terapeuty uzależnień celem diagnozy ewentualnego współuzależnienia od partnera.

Nie wiem jednoznacznie czy partner jest uzależniony, jednak pani emocje w tej relacji są bardzo zmienne, chce / potrzebuje pani kontrolować jego stan upojenia, przewiduje Pani najgorsze (odrzucenie, brak miłości, porzucenie na rzecz alkoholu), odczuwa Pani brak uwagi z jego strony, brak zaangażowania...czy coś Pani mówią te emocje? czy czuła się pani podobnie w innej relacji / relacjach? pani życie w główniej mierze jest "kontrolowane" przez pani myśli (negatywne, przewidujące katastrofę) oraz lęki a po części przez pani reakcję na zachowanie partnera. Domyślam się, że rzadko odczuwa pani spokój, brak napięcia, relaks czy szczęście. Jest pani jakby w permanentnym poczuciu napięcia, zagrożenia i czuwania aby coś negatywnego się nie wydarzyło.
Być może są to realne obawy a być może pokłosie relacji / sytuacji z dzieciństwa, braku pewności, stałości relacji, zaopiekowania i bezpieczeństwa.
Zachęcam do kontaktu ze specjalistą.

Pozdrawiam i życzę dużo dobrego
Sylwia Wilk

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty