Czy on chciał tylko zameldowania?

Proszę o radę. Mąż mi zmarł, po jakimś czasie zapoznałam Wieśka, z początku był miły, nawet aż za spokojny, potem się dowiedziałam, że nie ma zameldowania i by chciał, abym go zameldowała, bo tak mnie kocha i ze mną chce być, i się zgodziłam, no i się zaczęło - teraz to ja z córką słuchamy jakie to my nie jesteśmy. Wszystko co zrobimy po nas poprawia, kłótnia o byle co, że sól stała na stole, a jej nie ma, a to, że gaz jest za duży itd. Po jakimś czasie dowiedziałam się, że jest zadłużony byłej zonie w alimentach, po cichu sobie wziął pożyczkę i spłacił sobie u mnie długi, teraz mi mówi: „po co mi zameldowanie, teraz mi jest do niczego nie potrzebne” - nie wiem co mam zrobić, wyzywa mnie od dziadostwa, brakuje mi słów, jestem nerwowa, boję się już wszystkiego, proszę o radę.

KOBIETA ponad rok temu

Witaj,
Z tego co napisałaś, to Twoje życie z Wieśkiem nie daje Ci żadnych przyjemności ani korzyści. Zastanów się, czy rzeczywiście tak jest? Jeżeli tak, to dlaczego ciągniesz nadal ten związek? Chyba powodem tego nie jest jego meldunek?
Zanim podejmiesz jakąś decyzję musisz wiedzieć w którą stronę chcesz iść. Czy chciałabyś się rozstać, czy raczej liczysz na to, że Twój partner się zmieni? Jeżeli czujesz w sobie słabość i uważasz, że nie poradzisz sobie z tą sprawą postaraj się skontaktować z psychologiem.
Podczas terapii usystematyzujesz swoje sprawy i uporządkujesz cele. Terapeuta krok po kroku poprowadzi Cię przez trudne sytuacje, przy czym nauczysz się nowych konstruktywnych zachowań.
Życzę powodzenia,
Magdalena Boniuk

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty