Czy to tylko histeria, czy może coś poważniejszego?

Zawsze byłam wrażliwa. Odkąd pamiętam. Zresztą ja sama nie oszczędzałam swojej psychiki (prawie wpadłam w anoreksję, a potem przez rok miałam napady bulimii- dziwne, ale sama przestałam to robić bez niczyjej pomocy). Może to ma wpływ na to, co się dzieje teraz.

W święta wielkanocne zaczęłam martwić się jakąś pierdołą związaną z maturą. Była to kompletna pierdoła, bo błąd w bibliografii, ale tak się tym przejęłam, że potrafiłam nic nie jeść po kilka dni, cały czas miałam lęki, że nie zdam matury (mimo, że pytałam polonistów i nikt nie widział problemu) itp. Potem przyszedł czas matury, która nie była dla mnie nawet w połowie tak denerwująca, jak to, co opisałam wcześniej.

Jednak zawsze miałam tak, że jak zaczynałam się martwić, to wymyślałam sobie jakieś dziwne problemy. Obwiniałam się o jakieś nieznaczące nic rzeczy z przeszłości. I tak stało się po maturach. Zaczęłam obwiniać się o to,ż e jestem zła dla swojego chłopaka itp. Potem kiedy już sobie wyjaśniliśmy, to żartując powiedziałam,że jestem taka walnięta, że mogę zacząć się bać, że go kocham. I na drugi dzień rzeczywiście naszedł mnie ten lęk.

Wykończyło mnie to, bo przecież z jednej strony wiem, że go kocham, a z drugiej taki przeszywający ból niepewności. Strasznie mnie to wykończyło. Mimo moich wcześniejszych problemów byłam optymistką znaną z tego, że nigdy się nie poddaję. I na tym polega mój problem. Straciłam w czasie tych dwóch miesięcy nerwów jakiekolwiek uczucia. Jestem pusta.

Cały czas bym mogła płakać. Teraz jest lepiej. Ale nadal czuję jakby mur przed dobrymi uczuciami. Nie wiem co to jest? Ja chcę znowu być pełna życia! To trwa za długo. Nie wiem czy o tylko histeria, czy może coś poważniejszego? Pomocy.

KOBIETA ponad rok temu

Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom

Witam serdecznie,
Na podstawie Twojego opisu trudno podejrzewać depresję, jednak wymieniasz kilka problemów natury psychologicznej, który warto byłoby się przyjrzeć. Jednym z nich może być np. kwestia Twojej samooceny- problemy w tym zakresie mogą powodować np. przeżywanie lęku przed porzuceniem, osamotnieniem oraz sytuacjami oceny przez innych (np. w szkole).

Zaburzenia odżywiania się: anoreksja i bulimia są uważane przez większość specjalistów za zaburzenia dotyczące przede wszystkim sfery emocjonalnej oraz poznawczej (np. przekonań dotyczących roli wyglądu, sylwetki). Osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania dosyć często maja problemy z dostrzeganiem i wyrażaniem negatywnych emocji (np. złości, smutku).

Sama piszesz np., że masz poczucie ,,pustki emocjonalnej"- z pewnością przeżywasz emocje, jednak z jakiś powodów ,,stawiasz mur", bronisz się przed nimi. Być może Twój ,,nieustający optymizm" to pewnego rodzaju strategia, związana z przekonaniem ,,Muszę być lubiana" ,,Jeśli ludzie poznają, jaka jestem naprawdę- odrzucą mnie". To oczywiście tylko hipotezy.

Piszesz, że sama uporałaś się z objawami, tzn. objadaniem się itd., mam jednak wątpliwości co do przyczyn. Samemu trudno jest dotrzeć do źródła problemu. W takich sytuacjach pomocny jest psychoterapeuta, który pomaga w procesie zmiany i rozwoju osobowości.

Serdecznie pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty