Dlaczego dosłownie wszystko mnie denerwuje?
Witam, jestem kobietą i mam 22 lata. Od ponad roku dosłownie wszystko mnie denerwuje, tzn. mlaskanie, rozmowa z pełną buzią, stukanie sztućcami o talerz podczas jedzenia, stukanie ręką, palcami o stół czy książkę i wiele takich bzdurnych rzeczy, na które nikt inny nie zwraca uwagi, tylko ja!
Muszę tu jednak podkreślić, że tyczy się to moich najbliższych osób, ich zachowanie doprowadza mnie do szału. Mam od dwóch lat chłopaka i jego zachowanie czasami również wpływa na pogorszenie mojego samopoczucia. Jemu nie zwracam uwagi, że coś mnie w nim drażni, nie chce mu wytykać, np. jego mlaskania, bo po prostu nie chcę go urazić. Jednak jeśli chodzi o moich rodziców czy braci zwracam im bezpośrednio uwagę.
Chciałabym jeszcze dodać, iż gdy moja mama wraca z pracy, zamiast z nią porozmawiać o minionym dniu z uśmiechem na twarzy, wywołuje to we mnie odwrotną reakcje, wymruczę jej coś, albo powiem ze złością, bez żadnego entuzjazmu. Nie mam ochoty z nią rozmawiać, najchętniej zamykam się w pokoju i siedzę jak ta mysz w norze. Gdy już się w pewien sposób uspokoję, wychodzę z pokoju chcąc nawiązać rozmowę, to zawsze znajdzie się jakaś rzecz, która mnie zdenerwuję i wracam z powrotem do pokoju.
Wymienione wyżej zachowania wywołują we mnie złość, płacz. Czasami czymś uderzę o stół, pięścią czy myszką komputerową, czasami liczę do dziesięciu z myślą, że się uspokoję, ale to na nic. Proszę o odpowiedź