Dzień Dobry Pani,
Dziękuję Pani, że zechciała Pani podzielić się swoim problemem, bo to jest duży problem!
Zacznę od tego, że nikt nie ma prawa "podnosić na Panią ręki", jest to przemoc fizyczna, przed którą jest konieczność samą siebie i Córeczkę skutecznie oraz zdecydowanie chronić.
Bardzo doceniam to, że szuka Pani rozwiązania i nie chce już godzić się już na takie traktowanie przez Pani Partnera.
Z Pani relacji wynika, że w Waszym związku istnieje duży problem z przepływem i z radzeniem sobie z emocjami, jak również z komunikacją.
Pani Partner już nawykowo "radzi "sobie z emocjami, wyładowując je na sobie i Pani, i których obserwatorką jest Wasza Córeczka, która uczy się świata przez naśladownictwo tego, co dzieje się w Waszym związku.
Pani Partner, jak się okazuje ma wgląd w siebie, bo w relacjach z otoczeniem zachowuje się odpowiednio (bo tak to zrozumiałam) czyli nie pozwala sobie na wyładowywanie swoich emocji na zewnątrz, a więc je kumuluje w sobie.
Podsumowując, proszę nie zostawać z tym sama i proszę nie zwlekać i już dzisiaj sięgnąć po potrzebną Pani pomoc i wsparcie psychologiczne, dzwoniąc pod bezpłatny numer Kryzysowego Telefonu Zaufania, nr 116 123, czynnego codziennie od godz. 14.00-22.00, gdzie uzyska Pani wskazówki i potrzebne Pani wsparcie psychologiczne-
po wstępnym rozpoznaniu Pani sprawy.
Można dzwonić z numerów stacjonarnych i komórkowych, z każdej lokalizacji w Polsce.
Jeśli zależy Pani na relacji partnerskiej z Pani Partnerem, konieczna i wskazana byłaby terapia par, do której mocno Panią zachęcam.
Życzę Pani tylko zadowalających Panią wyborów,
irena.mielnik.madej@gmail.com
