Dlaczego ta śmierć tak mną poruszyła?

Witam,nie wiem od czego zacząć i pewnie moja wypowiedzieć będzie strasznie chaotyczna.w zeszłym roku zmarł dziadek mojego chłopaka z którym znałam się 5 lat był dobrym człowiekiem i jego śmierć bardzo mną poruszyła, miesiąc później zmarł mój ojciec chrzestny to dopiero była dla mnie tragedia, człowiek anioł dobra dusza pogrzeb w moje urodziny .w tym roku w sierpniu zmarła moja ukochana babcia po tym jeszcze się nie otrzasnelam i nie mogę się pogodzić. Wciąż rozpatruje w głowie dlaczego Bóg zabiera nam bliskie osoby i takie dobre?.nie mam praktycznie rodziny mam mamę brata i chłopaka (jego rodzina mnie nie akceptuje i wmawia mu ze jestem chora psychicznie bo jestem ciągle zazdrosna ale oni udają wielce świętych codziennie do kościoła i nie widzą jak on się zavhowuje) z reszta mojej rodziny od lat jesteśmy skolceni. Kolejny problem jest taki ze i zaczęło się to kiedy zaczęłam tracić bliskie osoby ,czytam w internecie np ile czasu rozkłada się ludzkie ciało, co się dzieje po śmierci itp.raz juz mi przeszlo próbowałam sobie poradzic z tym sama ale to znowe wraca ,zastanawiam się również dlaczego jesteśmy takimi kruchymi istotami nazywam się chodzącym mięsem które rozłoży się w ziemi.ciągle za czymś biegamy a to dobre studia ,praca ,chodzenie po sklepach kupowanie jakiś niepotrzebnych rzeczy po co to nam skoro i tak umrzemy? Czemu ludzie ludziom gotują piekło? Czemu pani która stoi za lada okrywa się jej za byle co np za to ze za wolno kasuje i mówi to człowiek który jest postawiony wyżej i musi pokazać że jest ważniejszy? .kolejny z problemów to to że ja zadko jestem wesoła a jak już jestem to jest tak np;śmieje się dużo rozmawiam z kimś a nagle przestaje uśmiech ucieka z twarzy zwiesze głowę i juz się nie odzywam nie ma już tego humoru który był przed chwila.proszę o pomoc chociaz podpowiedź gdzie mogę się zgłosić o pomoc
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie.

Pani list nie jest chaotyczny, ale wyraźnie w nim widać jak wiele myśli pojawia się w Pani głowie. Są one przeważnie trudne i smutne. Myślę, że ich natłok może być dla Pani uciążliwy i męczący.
W ostatnim roku odeszło kilka osób, które były dla Pani ważne, a relacje z nimi ocenia Pani jako dobre, wspierające. Wydarzenia te mogły sprawić to, że obecnie jest Pani w kryzysie tzn. że chwilowo słabiej działają mechanizmy, które zazwyczaj chroniły Panią i pozwalały lepiej funkcjonować.
Jednak poza tymi trudnymi momentami, które przyniosło życie, opisuje Pani jeszcze kilka istosnych spraw nad którymi warto się bliżej zastanowić. Należą do nich trudności w związku, kłótnie z dalszą rodzioną, czy rodziną Pani chłopaka, jak też duża zmienność nastroju, która dotyczy Pani.
Jest Pani młodą osobą, więc opisywane trudności nie muszą świadczyć o poważnym problemie - mogą wynikać z Pani wieku. Jednak warto, by zgłosiła się Pani do psychoterapeuty pracującego z młodzieżą i młodymi dorosłymi. Osoba taka, po przeprowadzeniu rzetelnego wywiadu, zaproponowałaby Pani odpowiednią formę pomocy. Myślę, że rozmowy z kimś Pani życzliwym pozwoliłyby uporządkować różne myśli w Pani głowie, jak również pokonać trudności w Pani relacjach.
Pomoc psychologiczną można uzyskać zarówno w gabinecie prywatnym, jak też w ramach NFZ (należy wówczas poszukać ośrodka, w którym jest poradnia psychologiczna).

Małgorzata Danielewicz

www.terapia-psycholog.com.pl
www.psychoterapia.lublin.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty