Dlaczego wydaje mi się, że nikt mnie potrzebuje?
Cześć, jestem Kinga. W listopadzie tego roku skończę 17 lat , mam chłopaka z którym jestem już 6 miesięcy i wydaje mi się że oprócz niego nie mam już nikogo innego. Mama czasami mówi do mnie w złości różne rzeczy typu że jeszcze takiej osoby jak ja nie znała, że jestem niedorobiona, powiedziała mi ostatnio po wizycie mojego chłopaka że ja jestem innym człowiekiem niż byłam ona mnie brała za ułożoną dziewczynę która wie czego chce a tym czasem zawiodłam jej oczekiwania. Mówi mi też że inaczej zachowuje się przy kimś a inaczej w domu. Lecz ja jestem pewna że jestem taka sama wszędzie , zauważam swoje błędy i inne potknięcia ale przecież człowiek uczy się na błędach prawda? Moi rodzice tak naprawdę dawali mi zawsze wszystko czego chciałam, słyszę od starszych braci że jestem rozpuszczoną gówniarą ale ja tak nie uważam wydaje mi się ciągle że mnie nikt tak naprawdę nie potrzebuje. Wczoraj dowiedziałam się że mój kolega 19-sto letni powiesił się z powodu kłótni z mamą. Chłopak pojechał do domu a mi ciągle smutno i brakuje mi danej osoby. Powiem jeszcze że mieszkam w internacie i moi rodzice zmienili się w stosunku do mnie po odejściu z domu. Proszę wytłumaczcie mi to. Kiedyś próbowałam się zabić czułam się jak zwykła ściera, starta i nie potrzebna już nikomu, mam takie myślenie często ale nie zabije się bo mam ukochanego i wiem że rodzina mnie tu trzyma i małe dzieci moich braci. Proszę o szybka odpowiedź.