Jak otworzyć się przed innymi i umieć odnaleźć się w towarzystwie?
Mam 15 lat i problem z nawiązywaniem kontaktów. Zauważyłam to 2 lata temu gdy chciałam zapisać się na harcerstwo lecz po kilku spotkaniach zrezygnowałam gdyż nie potrafiłam się do nikogo odezwać a ci ludzie mi nie ułatwiali nawiązania kontaktu i bardzo mnie to zmartwiło ponieważ chciałam sobie udowodnić że dam radę. Natomiast kilka miesięcy temu zaczęłam się spotykać z chłopakiem z klasy aż pewnego dnia zapyta się mnie czy chciała bym z nim chodzić bardzo długo się nad tym zastanawiałam prawie aż 2 miesiące był bardzo cierpliwy bo nie narzekał nie był nachalny i w końcu podjęłam decyzje ze zależy mi na tym chłopaku po raz kolejny ustanowiłam sobie poprzeczkę chciałam udowodnić sobie ze potrafię być z kimś. Ale niestety mój paraliżujący strach przed każdym spotkaniem powodował ze nie umiałam się nawet otworzyć przed osoba na której mi zależy następnie zaczęłam unikać naszych spotkań nawet w szkole ze sobą nie rozmawialiśmy. Nie chciał robić mi problemów z nauczycielami gdyż dość nie przychylnie na niego patrzą ponieważ jest punkiem. Dzieliła nas różnica subkulturowa która wydawała się nie dokonania, ale to nie był problem. Zmieniłam się przy nim miałam nadzieje że swoją otwartość też zmienię ale jednak nie, przekonałam się o tym bo często się spotykaliśmy przypadkowo z jego znajomymi ale niestety... Moje notoryczne zastanawianie się nadym czy to co teraz powiem będzie w porządku co oni sobie pomyślą spowodowało że zerwałam z nim po niecałych 2 miesiącach mimo że mi na nim zależało i nadal zależy mój strach był mocniejszy niż uczucie które nas łączyło po raz kolejny nic sobie nie udowodniłam. Często kiedyś rozmawiałam z moją mamą na temat moich problemów ale gdy zaczęłam dorastać i zauważyłam jej podejście do nich przestałam z nią rozmawiać na ten temat. Kilka tygodni temu gdy znalazła papierosy w mojej kieszeni zapytała się co to jest i czyje ja jej wtedy wykrzyczałam ze denerwuje mnie jej podejście do moich problemów i znowu powiedziałam jej wszystko tak jak czuje (wymienione powyżej rzeczy) a jej odpowiedź tak jak zawsze skończyła się "chyba nie jest tak źle bo z kimś się spotykasz i przesadzasz, prawda"? Miałam nadzieję że jak je znalazła to przynajmniej się zainteresuje pomoże powie co mogę zrobić aby się pozbyć tych problemów ale nic bez odzewu więc postanowiłam napisać tu to co mnie gnębi mam nadzieję że znajdą się ludzie którzy chociaż będą starali się napisać co mi może pomóc pokonać to nieśmiałość nie tak jak moja mama.