Jak pomóc bratu?
Witam, mam problem z moim młodszym bratem - aktualnie ma on 20 lat. Od zawsze był dzieckiem wyjątkowo spokojnym, grzecznym. Jednak wszystko się zmieniło 2 lata temu, przed samą maturą. W rezultacie nie zdał matury, następnie okazało się, że ma kontakt z narkotykami. Po długiej walce i sprawdzaniu go na każdym kroku wydaje mi się, że zakończył kontakty ze starym towarzystwem i narkotykami, choć pewności na 100% nie mam.
Jakieś 8 miesięcy temu rozstał się też z dziewczyną, którą podejrzewał o zdrady. Choć wydaje mi się, że część rzeczy sam sobie wymyślił. Podejrzewam go nawet o chorobliwą zazdrość. Po ich rozstaniu miewał stany lękowe, np. że chodzą po nim robaki albo bał się, że w pokoju są myszy. Aktualnie za największego swojego wroga uważa rodziców. Twierdzi, że ich nienawidzi i chce się od nich wyprowadzić. Jednak jednocześnie nic nie robi w kierunku, aby się od nich wyprowadzić. Poza tym mówi, że nie chce mu się wracać do domu po pracy, bo nienawidzi swojego domu.
Wiem, że może go denerwować ciągła kontrola ze strony rodziców, ale oni zwyczajnie się o niego martwią. Poza tym jeśli wraca do domu o 3 nad ranem to dziwne byłoby, gdyby nic mu nie powiedzieli. Do tej pory to ja byłam osobą, z którą jeszcze się liczył i rozmawiał, jeszcze miałam na niego wpływ. Jednak wyprowadziłam się do innego miasta i ciężko jest mi utrzymywać z nim kontakt non stop. Poza tym nie ukrywam, że ciężko jest mi czuć się odpowiedzialną za niego.
Zastanawiam się cały czas jak mogę mu pomóc, a właściwie jemu i moim rodzicom, aby relacje między nimi się poprawiły. Choć z drugiej strony trudno na pierwszy rzut oka uznać je za nieprawidłowe. Oni normalnie ze sobą rozmawiają, jedzą wspólnie posiłki, czasem się pokłócą, gdy wróci za późno do domu. Czy powinnam namówić ich na wizytę u lekarza? Czy może są to zwyczajnie problemy wieku dorastania, a my je wyolbrzymiamy?