Jak poprawić relacje żony z matką?

Witam! Moim problemem są relację pomiędzy moją matką a moją żoną. Wiem, wiem, że często młode żony mają problem z teściowymi. Z tym, że moja żona ma jakąś obsesję na punkcie mojej matki. Ta raczej stara się nie wtrącać w nasze życie. Jednak moja żona uważa inaczej. Po każdej wizycie u moich rodziców słyszę wyliczankę pretensji do mojej mamy. Że zamiast zwracać się do nas obydwojga zwraca się do mnie, że oglądając zdjęcia ze ślubu zachwycała się jakiego ma przystojnego syna (a nie synową), że powiedziała coś tak, a nie inaczej i że jej (mojej żonie) jest przykro. Przyznam się, że ja tych niuansów nie wyłapuję, nie widzę żadnej złośliwości ze strony matki względem żony. Wspomniałem matce o pretensjach żony, bardzo się zdziwiła.

Rozmawiałem z żoną, próbowałem tłumaczyć, że matka ma na pewno szczere intencje i jeżeli nawet pojawi się jakaś niezręczna uwaga, to nie ze złej woli. Bez skutku. Próbowałem inaczej. Prosiłem żonę, żeby nie zwracała na to uwagi. Nie musi kochać moich rodziców, ze mną wzięła ślub, nie z nimi, to ja jej obiecywałem, że będę ją szanował, a nie oni. Więc niech przełknie tą gorzką pigułkę i puści (domniemane według mnie) złośliwości mimo uszu. Niestety to nie przeszło. Po każdym wspólnym spotkaniu z moją matką, kłócimy się. Prosiłem, nie kłóćmy się, moi rodzice są jacy są, ale nie odbijaj sobie tego na mnie. Co ja mam zrobić? Dlaczego ja mam odpowiadać za zachowanie innych? Dlaczego na mnie odbija się jej pretensja do mojej matki. Nie chcę brać w tym udziału. Jak się w tym odnaleźć? 1. Czy rzeczywiście moja matka jest zła, a ja tego nie widzę? 2. Jak sobie poradzić z pretensjami żony, które odreagowuje na mnie? Nie mam wpływu na zachowania moich rodziców. Ja mogę się zmienić innych ludzi (choćby nawet rodziców) nie zmienię. 3. Co zrobić, aby było normalnie?

MĘŻCZYZNA, 31 LAT ponad rok temu

Witam Pana serdecznie!

Sytuacja wydaje się być dość trudna, można powiedzieć, że na tę chwilę znajduje się Pan niejako między młotem a kowadłem. Rozwiązanie jednak nie powinno być bardzo trudne.

Przede wszystkim, trzeba zdać sobie sprawę z tego, że nikt nie odpowiada za czyny drugiej osoby – Pan również nie ma na to wpływu, czy to w przypadku swoich rodziców czy to w przypadku żony. Każdy jest oddzielna jednostką, która sama odpowiada za to, jakie decyzje i działania podejmuje. Co za tym idzie żona nie ma prawa wymagać od Pana wprowadzenia jakichkolwiek zmian w zachowaniu teściowej – nie ma Pan na to wpływu.

Trudno mi ocenić jak jest w rzeczywistości, tzn. czy Pana matka faktycznie jest złośliwa wobec Pana żony, czy też małżonka wyolbrzymia zachowanie teściowej? Nie potrafię tego stwierdzić na podstawie opisu, ale nie jest to też najważniejsze dla rozwiązania problemu. Są Państwo na początku swojej drogi życiowej i na pewno jeszcze niejednokrotnie pojawią się rożne konflikty – warto nauczyć się je rozwiązywać, a tu zawsze najlepiej sprawdza się spokojna rozmowa. W tym przypadku jednak konflikt nie pojawia się na linii mąż-żona, więc Pan też nie może brać odpowiedzialności za jego rozwiązanie. Jeśli napięcia pojawiają się na linii synowa-teściowa wówczas Panie powinny o tym spokojne porozmawiać. Nie chodzi mi tu o długie wylewnie wzajemnych żalów, ale o reakcję w sytuacji, w której teściowa sprawia przykrość Pana małżonce. Zamiast biernie to znosić warto powiedzieć, że dana sytuacja Jej nie odpowiada – co ważne nikt wówczas nie musi czuć się urażony. Najlepszym sposobem podjęcia takiej rozmowy jest komunikat typu „Ja”. W sytuacji, w której Pana żona czuje się pominięta powinna reagować od razu i mówić o tym, jakie budzi to w niej uczucia np. „Czuję się pominięta, gdy mama wspominając nasze wesele mówi tylko o synu. Chciałabym poczuć, że też jestem częścią tej rodziny.” Jest to trudna sztuka komunikacji i początkowo może wydawać się dość sztuczna, ale zawsze przynosi pożądane efekty, bowiem nie atakuje osoby a zwraca uwagę na pojawiający się problem. Ludzie rzadko sprawiają przykrość drugiej osobie z premedytacją, z reguły nawet nie zdają sobie z tego sprawy, dlatego tak ważne jest by o tym po prostu mówić.

Tak jak wspomniałam powyżej, to Pana żona musi podjąć konkretne działania by poczuć się komfortowo w obecnej sytuacji. Ślub to duża zmiana w życiu Was obojga jak i Waszych rodzin – wszyscy muszą się do tego przyzwyczaić a aby zgodnie funkcjonować konieczne są też szczere rozmowy. Pana rola w tej sytuacji to wsparcie dla żony, zapewnienie jej, że zawsze będzie Pan po Jej stronie i że będzie Ją Pan wspierał. Teraz to Ona jest Pana najbliższą rodziną i musicie się nauczyć razem egzystować.

Pozdrawiam

0

Dzień Dobry Panu,

Po przeczytaniu Pana posta, dopuszczam wersję, że Pana Żona mogła się poczuć mało ważna, pominięta przez Pana Mamę.

Myślę, że pomocnym byłoby podjęcie wspólnej terapii małżeńskiej, by poprawić między Państwem komunikację, by nauczyć się jak umiejętnie radzić sobie z wyzwaniami.
Bo tak, jak Pan powiedział, a ja w ślad za Panem, nie jest Pan w stanie zmienić Rodziców..., może jedynie zmienić swoje nastawienie, do czego serdecznie zachęcam.

irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty