Witam,
strach (lęk) jest emocją podstawową, to znaczy, że każdy człowiek, w określonej sytuacji, jeśli zinterpretuje, czy oceni ją jako niebezpieczną czyli zagrażającą (negatywne automatyczne myśli) odczuwa dyskomfort w ciele (tachykardię - szybkie uderzenia serca, ból w żołądku, problemy gastryczne - spowodowany nadprodukcją soków żołądkowych, ucisk w klatce piersiowej, szybki, płytki oddech, napięcie mięśni, bóle pleców i karku, suchość w jamie ustnej to wszystko są wskaźniki lęku, który aktywuje, mobilizuje organizm do działania, wskutek pobudzenia układu współczulnego, mija zagrożenie (interpretacja - myśl), pracę przejmuje układ przywspółczulny, relaksujemy się, to jest fizjologia. Problem zaczyna się, w momencie kiedy zaczynamy bać się na 'zapas" , wtedy organizm ciągle jest w stanie mobilizacji, stan skrajnego wyczerpania.
Prowadzenie auta, to wbrew pozorom skomplikowane działanie, angażuje wiele zmysłów, np. percepcja i synchronizowane zachowanie adekwatne do sytuacji i to, co utrudnia najbardziej czyli myśl, że sobie nie poradzimy w ruchu drogowych, ze zagrażamy innym i sobie - to najbardziej odstrasza nas od jazdy samochodem (w przypadku, kiedy osoba myśli). te wszystkie działania są do wyuczenia, na początek małe trasy, te które dobrze znamy. Lęk podlega habituacji - można się do tego przyzwyczaić, zanika jak nieużywany mięsień.
Namawiam Pana do psychoterapii, W Pana przypadku odpowiednio dobrane leczenie, może być szansą na poprawę samopoczucia i zmniejszenie objawów. Polecam Panu psychoterapię poznawczo-behawioralną jest to podejście bardzo skuteczne w leczeniu zaburzeń lękowych i zaburzeń nastroju. W procesie terapeutycznym pacjent uczy się rozpoznawać swój dysfunkcjonalny wzorzec myślenia (poznawczy), a także emocjonalny i behawioralny (zachowanie), w konkretnych sytuacjach i pogłębia wgląd w siebie.
Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry. Bardzo możliwe, że cierpi Pan na zaburzenia lękowe. Uczucie lęku jest mocno skorelowane z niską samooceną, o której także Pan wspomina. Zarówno jedno i drugie wymaga interwencji terapeutycznej. Gdy bawił się Pan dobrze na weselu z całą pewnością łatwiej było zapanować nad destrukcyjnymi myślami. Nic dziwnego więc, że tęskni Pan za tym stanem. Komfort psychiczny w życiu jest naszą naturalna potrzebą. Czasem napotykamy na przeszkody w jego osiągnięciu. Jeżeli chciałby Pan uwierzyć w siebie i odzyskać radość życia to nie ma co zwlekać z podjęciem terapii ze specjalistą. Już kilka konsultacji może pozwolić Panu na znaczna poprawę stanu zdrowia. Warto spróbować. Najbardziej satysfakcjonującą częścią mojej pracy jest "wypuszczanie w świat" szczęśliwych Klientów po skończonej kilkutygodniowej/kilkumiesięcznej pracy. Gdy przychodzą po raz pierwszy, wielu z nich czuje się podobnie jak Pan to opisuje. Powodzenia!
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak się pozbyć tego lęku w życiu? – odpowiada Mgr Katarzyna Kulczycka
- Jak poradzić sobie z lękiem przed prowadzaniem samochodu? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Czy napady lęku spowodowała nerwica? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Życie z Zespołem Aspergera – odpowiada Mgr Sylwia Wiśniewska
- Jak radzić sobie z lękiem mając 20 lat? – odpowiada Redakcja abcZdrowie
- Lęk przed występami publicznymi – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Czy ten lęk to objaw depresji? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak radzić sobie z lękami przed pójściem do pracy? – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Paniczny lęk przed wysokością – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Paniczny lęk u 18-latka – odpowiada Dr Małgorzata Mazurek