Dzień dobry!
Czy zrezygnować z dotychczasowego towarzystwa? Jest to pytanie do Pana. Część osób po rezygnacji z alkoholu, czuje się nieswojo w pijącym towarzystwie i rezygnują ze spotkań - a inni kontynuują spotkania w dotychczasowym gronie i nie czują dyskomfortu w związku z tym, że jako jedyni (lub nieliczni) nie piją.
Jak Pan uważa, jak będzie się Pan czuł w gronie pijących osób? Będzie to dla Pana problem, dyskomfort? Jakie problemy mogą się pojawić? Co będzie w tym trudnego?
A co mógłby Pan zrobić (np. w jaki sposób zmienić swoje myślenie, nastawienie do tematu), aby bycie jedyną niepijącą osobą było dla Pana obojętne i nie sprawiało żadnego kłopotu?
A może wręcz mógłby Pan być z tego powodu zadowolony, dumny, pewniejszy siebie, że trwa Pan w takim zdrowym postanowieniu?
Jak odmawiać? Wprost, z pewnością siebie i skutecznie. Po prostu nie pić. Z czasem znajomi przyzwyczają się do tego.
"Skuteczność" polega przede wszystkim na Pana głębokim przekonaniu o słuszności swojej decyzji. Jeśli będzie Pan się wahał, zastanawiał, sprawiał wrażenie niezdecydowanego - znajomi mogą powtarzać swoje pytania i propozycje alkoholu. Jeśli będzie Pan zdecydowany i bez wątpliwości - szybko zrezygnują z namawiania.
Pozdrawiam!
Witam!
Myślę, że rezygnacja z dotychczasowych znajomości, z powodu braku umiejętności odmowy picia alkoholu, nie jest najlepszym pomysłem. Chyba, że jest to towarzystwo, o którym Pan wie, że tylko i wyłącznie może zaoferować "zakrapiane" spotkania, a Panu to nie odpowiada.
Najlepszym sposobem odmowy jest bycie asertywnym, czyli stanowczo aczkolwiek kulturalnie umieć powiedzieć w danej sytuacji "nie". Jeżeli ma Pan z tym trudności, można udać się do psychologa, który przeprowadzi z Panem trening asertywności.
Pozdrawiam.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
"Często dla świętego spokoju mówiłam, że biorę ant
Pigułka gwałtu to najczęściej przepis na zbrodnię
Picie alkoholu jest powszechne Alkohole towarzyszą
