Jak zaakceptować samą siebie?
Mam 18 lat a od 16 choruje na chorobę skórna tzw, łuszczyce. Jestem kobietą więc trudno mi się pogodzić z własnym wyglądem.Niestety moja choroba opiera się na wiecznym leczeniu i smarowaniu całego ciała różnymi maśćmi. Najgorszy okres załamania przechodzę wiosną i latem kiedy na dworze robi się ciepło a ja krępuje się wyjść gdyż moje ciało wygląda jak poparzone albo jak w łaty. Wiele osób tego nie rozumie i patrzy na mnie z obrzydzeniem obgadując za plecami co jeszcze bardziej doprowadza mnie do rozpaczy.Nie mam siły by żyć często myślę że lepiej byłoby gdybym już nie żyła. Nie chcę być na tym świecie skoro tak wyglądam i nigdy nie będzie lepiej. Gdy patrze na te wszystkie zdrowe osoby które mają zdrową i piękną skórę boje się wychodzić i wtedy zostaję w domu i czekam aż się ściemni lub ochłodzi abym mogła włożyć na siebie długie spodnie czy koszulki. Inaczej mam straszny opór by wyjść do ludzi z takim wyglądem zasłaniam się od razu lub odchodzę. Nie wiem co mam zrobić by się zaakceptować bo wyleczyć się nie mogę ale choć przestać zwracać na to uwagę bo już trzecie wakacje zapowiadają się na to że będę siedzieć zamknięta samotnie,,,bardzo proszę o jakąś radę...